Zbudowana kilka
lat temu w Świebodzinie figura Chrystusa Króla często
jest porównywana ze sławną statuą Chrystusa Odkupiciela z Rio de
Janeiro.
Zwykle się
natomiast zapomina, że w Europie od 55 lat stoi jeszcze jedna
monumentalna rzeźba przedstawiająca Chrystusa.
Pomysł zbudowania pomnika Chrystusa Króla w Portugalii
pojawił się już przed wojną.
Dopiero jednak
18 grudnia 1949 roku położono kamień węgielny
pod budowę.
Statua stanęła nad rzeką Tag w Almada, satelickim mieście
stolicy kraju.
Składa się z wysokiego na 75 m postumentu –
portyku, zaprojektowanego przez architekta Antónia Lina, i figury
Chrystusa z rozłożonymi ramionami, wysokiej na 28 m, wyrzeźbionej
przez Francisca Franca de Sousę.
W latach trzydziestych ubiegłego wieku
ówczesny patriarcha Lizbony Manuel Goncalves Cerejeira udał się z wizytą do Rio
de Janeiro.
Całe miasto bardzo go urzekło,ale największe wrażenie
zrobił na biskupie pomnik Chrystusa Odkupiciela.
Portugalski duchowny od razu
zapałał chęcią wybudowania podobnego monumentu u siebie w kraju.
Zaraz po
powrocie do ojczyzny zaczął więc zarażać swoją ideą innych biskupów oraz resztękleru.
Pomysł
się przyjął i tak oto rozpoczęto zbieranie datków na pomnik.
Jednak jak to z
reguły w życiu bywa od pomysłu do realizacji potrzeba sporo czasu.
W tym
przypadku potrzebne było aż 30 lat!
Ale w końcu się udało i w 1959 roku
nastąpiło oficjalne odsłonięcie monumentu Chrystusa Króla.
Monument uroczyście poświęcono 17 maja 1959 roku,
w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.
W wielu przewodnikach
turystycznych można dziś przeczytać, że statua jest przykładem złego
gustu i gigantyzmu z czasów „faszystowskiej dyktatury Antónia
Salazara”.
Nikt nie wspomina, że kiedy Salazar objął władzę
w 1928 r., Portugalia była na skraju wojny domowej.
Dyktatura
uchroniła kraj zarówno przed wojną domową, jak i przed II wojną światową.
Statua miała być wotum dziękczynnym właśnie za pokój.
Nawet przeciwnicy Salazara przyznają, że nie stosował
on przemocy, ustabilizował i rozwinął gospodarkę kraju.
1 komentarz:
Piękne zdjęcia podoba mi się ten posąg.
Prześlij komentarz