środa, 23 czerwca 2010

Bumba-meu-boi

Brazylijczycy to naród lubiący się bawić. Każda okazja jest dobra, by rozpocząć kolejną festę.

Urodziny, wygrany mecz, wesele to tradycyjne już okazje do świętowania. Na stałe w kalendarz imprez wpisały się też niektóre święta mniej lub bardziej znane w świecie.

W okresie karnawału oczy całego świata zwracają się na Rio de Janeiro. Jednak czekanie cały rok na kilka dni ogólnokrajowej zabawy to dla Brazylijczyka stanowczo za wiele.

I dlatego święto patronalne miasta staje się dodatkową okazją do festy.

Kiedy zaczyna się czerwiec w całej Brazylii rozpoczynają się zabawy czerwcowe – festa junina.

W różnych miejscach kraju przybierają one różne formy, ale ogólnie związane są z obchodami wspomnień popularnych w Brazylii świętych: Antoniego, Jana Chrzciciela, Piotra i Pawła.

Najbardziej znane ich obchody przybierają formy wiejskich zabaw z typowymi wiejskimi potrawami.

W rejonie Amazonii zabawy czerwcowe znane są jako ciranda, Bumba-boi z festiwalem transmitowanym na całą Brazylię z maleńkiego miasteczka Parintins, gdzie drużyna czerwonego byka (garantido) tańcem, śpiewem i strojami rywalizuje z drużyną niebieskiego byka (caprichoso).

Jednak zabawy czerwcowe trwają najdłużej nad samym oceanem, w São Luis. Przez cały czerwiec, każdego dnia, w różnych punktach miastach – jest ich co najmniej dziesięć – od 7 wieczór do północy odbywają się pokazy zespołów folklorystycznych rywalizujących w lidze Bumba-meu-boi.

Jak sama nazwa wskazuje głównym bohaterem zabawy jest byk i wokół niego rozgrywają się taneczne pokazy, oparte na muzyce brazylijskiej, mające korzenie w tradycyjnych wiejskich rytmach.

Spektakle, przygotowane przez amatorskie zespoły folklorystyczne, oparte są na postaciach zapożyczonych z… włoskiej opery: arlekin i wół (byk).

Przedstawienie opowiada o śmierci i ożywieniu byka. Bębny i głos drewnianych kołatek wybijają rytm zabawy.

Pokaz rozpoczyna się wejściem wszystkich aktorów, przedstawiających się poprzez dialogi, śpiewy i tańce.

Historia tańca opowiada o bogatym rolniku, który ma wspaniałego byka. ChicoPai Chico, um trabalhador da fazenda, rouba o boi para satisfazer sua mulher Catarina, que está grávida e sente uma forte vontade de comer a língua do boi., pracownik gospodarstwa, kradnie byka, aby zaspokoić pragnienie swojej żony Catherine, będącej w ciąży i pragnącej zjeść język byka. O fazendeiro manda seus empregados procurarem o boi e quando o encontra, ele está doente.

Rolnik wysyła swoich pracowników na poszukiwanie byka. Odnajdują go i donoszą właścicielowi, że zwierze jest ciężko chore. Podczas leczenia byka szaman odkrywa intencje Chico.


Gospodarz przebacza robotnikowi i wyprawia wielką ucztę z okazji uzdrowienia zwierzęcia.

Tak w skrócie wygląda przedstawienie, które łączy w sobie elementy komedii, dramatu, satyry i tragedii starając się ukazać kruchość człowieka i siłę wołu.


Taniec Bumba-meu-boi powstał jako wynik zjednoczenia elementów kultury europejskich kolonizatorów, afrykańskich niewolników i Indian.



Uwagę zwracają misternie wykonane stroje, które mają dużo symboliki religijnej przypominającej o korzeniach święta.



Dla lepszego wprowadzenia w klimat wiejskiego święta budynki, w których sprzedawane są tradycyjne potrawy, wykonane są ze słomy, a wizerunek kolorowego byka jest wszechobecny.


Najstarsze źródła mówiące o obchodach zabaw Bumba-meu-boi pochodzą z roku 1791 i zawierają opis zabawy w Recife.





Z całą pewnością jeśli ktoś w czerwcu będzie w Brazylii z przyjemnością weźmie udział w jednej z form festy junina.




czwartek, 17 czerwca 2010

Pachacamac

Peru to taki kraj, w którym na każdym kroku spotykamy miejsca związane ze starożytna kulturą. Ruiny z poszczególnych epok przeplatają się ze sobą. Po krótkim czasie czujemy się znużeni ciągłym oglądaniem ruin, które mimo że są bardzo podobne do siebie stanowią źródło zachwytu dla archeologów i historyków. Jednak jeśli przebywamy w Limie i już zwiedziliśmy to, co każdy turysta powinien zobaczyć w stolicy Peru, warto wybrać się na wycieczkę do Pachacamac.

Piętrowy, otwarty na górze, autobus odjeżdżający z centrum miasta zabierze nas na wycieczkę do oddalonego od centrum miasta o około 30 km ruin kultowego dla Peruwiańczyków miejsca zwanego Pachacamac. Trasę tą warto również przebyć dla widoków, które mamy po drodze. Z wysokości piętra autobusu widzimy zwykłą Limę: pełną normalnego ulicznego życia, faveli, biedoty, daleką od turystycznego życia miasta.

Pachacamac to leżący na wybrzeżu Oceanu Spokojnego cel religijnych pielgrzymek mieszkańców starożytnego Peru. W tym miejscu bogate dary w złocie, srebrze, pięknej ceramice i misternych tkaninach były składane bogu Pacha Kamaqa. Tutaj była również ważna wyrocznia.

Kompleks jest ogromny. Zwiedza się go przejeżdżając autobusem z jednego punktu na drugi i ciągle widzi się ekipy archeologów i … murarzy.

Wiele budynków, np. Accla Huasi (Dom Wybranych Kobiet) zostało zrekonstruowanych. Wykorzystując zachowane starożytne fragmenty murarze dobudowują pozostałe. Obecnie można podziwiać dziedzińce, baseny, sale ceremonialne i pomieszczenia codziennego użytku. 

Najlepiej zachowanym starożytnym budynkiem jest świątynia Słońca. To piramida schodkowa o wysokości 39,6 m. Składa się z pięciu tarasów, połączonych schodkami, które prowadzą na szczyt piramidy. Najdłuższa ściana boczna ma 215 m długości. Pierwotnie ściany i kamienne tarasy były pomalowane ochrą na ciemnoczerwony kolor.

Mury świątyni Słońca zostały ozdobione „blankami”. Zostały wybudowane z cegieł adobe. Pomiędzy nimi doskonale widać otaczający Pachacamac płaski, pustynny teren i Ocean Spokojny.

Do świątyni prowadzą dwa wejścia – jedno przeznaczone dla służby i drugie dla kapłanów i ważnych gości. Z pewnością w tym miejscu liczni pielgrzymi z całego kraju tłoczyli się, aby złożyć ofiarę bogu. Dziś tylko archeolodzy, wycieczki szkolne i nieliczni turyści zakłócają spokój tego miejsca.

Świątynia Słońca została wybudowana na polecenie Tupac Inca Yupanqui około roku 1460. Plac Pielgrzymów to płaska czworokątna powierzchnia o długości 550 m i szerokości 65 m. Znajduje się w dolnej części Świątyni Słońca.

W centralnej części placu widoczne są pozostałości kolumn wykonanych z cegieł adobe. Podtrzymywały one niegdyś sklepienie chroniące pielgrzymów przed światłem słonecznym.

W północnej części placu znajdowały się pomieszczenia, w których przechowywano ofiary dla bóstw oraz zbiorniki wody.

Plac został wytyczony przez Inków w celu kontrolowania ruchu pielgrzymów podążających w kierunku świątyni. Do świątyni wpuszczani byli jedynie ci pielgrzymi, którzy odbyli wcześniej post na placu. Według hiszpańskich kronik, aby wejść na pierwszy taras świątyni trzeba było pościć przez tydzień, na drugi – przez miesiąc, zaś na najwyższy poziom wpuszczani byli jedynie pielgrzymi, którzy odbyli roczny post na placu.

W 1966 r. kompleks archeologiczny Pachacamac został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Z powodu braku źródeł pisanych bardzo trudno przedstawić historię kompleksu. Według danych zebranych przez archeologów miasto rozwijało się począwszy od wczesnego okresu przejściowego (1–700 po Chrystusie) aż do przybycia Doveru hiszpańskich konkwistadorów. 

Pachacamac to przykład rozwoju miejscowej kultury Lima. Uważa się, że początkowo w skład kompleksu wchodziła co najmniej jedna piramida z freskiem przedstawiającym rybę, symbol Pacha Kamaqa oraz cmentarz.

Pacha Kamaq to, zgodnie ze starożytnymi peruwiańskimi wierzeniami bóstwo stwórcze, wyobrażane w postaci ryby. Jest głównym bohaterem mitu kreacyjnego o stworzeniu pokarmu w postaci warzyw i owoców, które wyrosły z poćwiartowanych przez Pacha Kamaqa kawałków ciała syna „pierwszej kobiety” narzekającej, że bóg nie zaopatrzył jej oraz męża (umarł z głodu) w żywność. Mszcząc się na Pacha Kamaqu, drugi syn kobiety, Wicham, zapędził go do morza, gdzie Pacha Kamaq zamienił się w rybę.

Najszybszy rozwój ośrodka nastąpił w czasie panowania Huari (lata 600 – 800). Wtedy również zaczął pełnić funkcję ośrodka administracyjnego.


Po upadku imperium Huari Pachacamac dalej rozwijało się jako niezależne centrum religijne. Przed przybyciem Inków na okolicznych terenach istniało szereg małych państewek, które uznawały Pachacamac za najważniejsze centrum religijne.


Inkowie włączyli ten obszar do swojego imperium, ale pozwolili na niezależne funkcjonowanie sanktuarium oraz włączyli Pacha Kamaq do inkaskiego panteonu.


Na terenie Pachacamac odnaleziono pozostałości piętnastu piramid z rampami. W dobrym stanie zachowały się trzy spośród nich. Piramidy zostały wzniesione w późnym okresie przejściowym. Pełniły funkcje administracyjne.



Malowany Gmach został wybudowany około 800 roku, w czasie panowania kultury Huari, na miejscu starszej świątyni bogini Urpihucahac – żony Pacha Kamaqa – wzniesionej przez kulturę Lima. Pełnił funkcję siedziby wyroczni.