Nie tylko na żółto i na
niebiesko.
Możesz użyć całej palety barw, a dodatkowo innych technik – maluj,
rzeźb, rób zdjęcia, nagrywaj film, twórz muzykę, pisz.
Potrzebujemy jeszcze
oczywiście twojej indywidualnej wizji.
Za całą resztę zapłacimy my –
powiedziały władze miasta lokalnemu artyście.
Gdzie są takie drzwi do sztuki?
Otwierają się na portugalskiej wyspie Maderze, a dokładniej mówiąc w dzielnicy
Starego Miasta Funchal gdzie stworzono: Arte Portas Abertas, czyli Sztuki
Otwartych Drzwi.
Idea malowania drzwi na starówce w Funchal (i nie tylko na
niej) sięga 2010 roku, kiedy to hiszpański artysta i fotograf,
Jose Maria
Zyberchema, przechadzał się wąską i nieco ponurą wówczas Rua de Santa Maria.
Robił to nie pierwszy raz, a za którymś razem wyciągnął aparat.
Zapytany potem,
czemu robi zdjęcia tak smutnym miejscom, odpowiedział: „Fotografuję to, co
widzę”.
Rzeczywiście – choć wartościowe historycznie – Stare Miasto w Funchal
nie należało jeszcze wtedy do najładniejszych dzielnic, a już na pewno nie do
zadbanych.
Ze wsparciem najsłynniejszych lokalnych artystów na Maderze,
Zyberchema obronił w urzędzie miasta Funchal swój nowatorski projekt.
Po
skierowaniu go do działu turystyki jego realizacja nabrała rozpędu.
Odrestaurowanie
i turystyczne uatrakcyjnienie stolicy Madery nie były i nie są jedynymi celami
Sztuki Otwartych Drzwi.
Choć rewitalizacja, głównie opuszczonych, ulic i
budynków Starego Miasta to już szczytny zamiar sam w sobie,
drzwi pomalowane
według tego projektu to przede wszystkim, jak podaje autor projektu, „drzwi
otwarte na kulturę i sztukę”.
Mają za zadanie „uwrażliwiać ludzi i wypełniać
kulturalno-artystyczną przestrzeń”.
Choć są zamknięte w sensie dosłownym – bo
sklep splajtował, bo właścicielowi restauracji się nie powiodło,
bo ktoś
postanowił zmienić miejsce zamieszkania – otwarte są dla tych, którzy
zatrzymają się przed nimi i pozwolą przenieść w uchwycony na nich świat.
6
kwietnia 2011 roku artysta o polsko brzmiącym nazwisku Marcos Milewski (tak
naprawdę Argentyńczyk żyjący w Portugalii)
rozpoczął oficjalnie pracę nad
pierwszymi drzwiami – na ulicy Santa Maria, pod szczęśliwym numerem 77.
Trwała
ona dłużej niż miesiąc, a wcześniej – 9 kwietnia – pierwsze drzwi, i to dwie
pary, ukończył Portugalczyk Gonçalo Martins.
Dziś granice projektu wykraczają
daleko poza tę jedną ulicę
(pomalowane drzwi zastałam także w malutkiej
miejscowości Machico, około 40 minut jazdy od Funchal).
Każde wrota do innego
wymiaru posiadają swojego autora oraz przypisany numer, a także – jeśli jest to możliwe
– tabliczkę z tymi informacjami.
W razie jej braku, wszystkie drzwi oraz ich
„przetwórcy” umiejscowieni są na interaktywnej mapie na stronie projektu – www.arteportasabertas.com.
W wywiadzie zamieszczonym na tej stronie pomysłodawca Sztuki Otwartych
Drzwi wspomina,
że z miesiąca na miesiąc chętnych do uchwycenia swojej
artystycznej wizji na kawałku drewna bądź metalu przybywało coraz więcej.
Choć
na początku rozbrzmiewały głosy sceptyków – w tym największymi byli nieliczni
mieszkańcy Starego Miasta
– i niekiedy wcale nie było łatwo zdobyć pozwolenie
na „interwencję” – strona Artystycznych Drzwi podaje, że dziś jest więcej
chętnych do tworzenia niż dostępnego materiału.
Ulice są coraz bardziej
kolorowe, a pomysły się nie kończą.
Warto wiedzieć, że swoją wizją (wszelkie
techniki dozwolone, w tym 3D, rzeźby, łączenie szkła i metalu, itp.) może
podzielić się każdy,
„kto zaoferuje swoją kreatywność miastu Funchal celem
rewitalizacji tej bardzo biednej dzielnicy miasta.
Wszystko co trzeba zrobić,
to mieć szacunek dla otoczenia i dla innych uczestników”.
Najstarszy ma 65 lat,
a najmłodszy 9.
Dziś Stare Miasto w Funchal to dzielnica oryginalna, pełna
kolorów, treści i drzwi zapraszających do odkrywania nieznanego.
Początkowo
zupełnie błędnie kojarzona z wandalizmem Sztuka Otwartych Drzwi – otwartych na
kulturę i sztukę - szybko zyskała poparcie miejscowych i turystów.
Jak wszystkie
kilkusetletnie starówki, ta Funchalowska nie jest zbyt duża, a uliczki są
wąskie – nie działa to na jej niekorzyść,
a wręcz przeciwnie – tak jak pozornie
stare drzwi niosą nowe znaczenia, tak i ona, choć uboga, niesie wielkie
bogactwo duchowe i artystyczne.
1 komentarz:
Niektóre są naprawdę śliczne...
Prześlij komentarz