środa, 25 czerwca 2014

Most Aleksandra III


Jednym z najpiękniejszych mostów przerzuconych nad Sekwaną i najczęściej uwiecznianym na turystycznych fotkach jest most Aleksandra III.
Mimo, że inne mają więcej uroku, jak Pont Neuf, most Świętego Michała, czy most Notre-Dame, to jednak ten, zwieńczony połyskującymi w słońcu końmi, należy do najbardziej znanych mostów Paryża.



Stało się tak również za sprawą jego lokalizacji - to most jak luneta - można z niego podziwiać wspaniałą perspektywę miasta – od Pól Elizejskich aż po lśniące złotem kopuły kościoła Inwalidów. 



Z założenia konstrukcja miała nie zakłócać perspektywy Sekwany – z jednej strony Wieża Eiffele’a, z drugiej katedra Notre-Dame.



Most nazwano imieniem nie papieża, który w 1163 roku kładł kamień węgielny pod budowę katedry, lecz cara Rosji.



A przyczyny ku temu były różne, przede wszystkim polityczne. 



Pierwszy projekt mostu powstał w 1811 roku, czyli wtedy gdy stosunki francusko – rosyjskie nie należały do najlepszych.



Tak naprawdę do budowy mostu zabrano się jednak dopiero pod koniec XIX stulecia, w 1896 roku.



Prace nabrały tempa w związku z planami stworzenia monumentalnego kompleksu urbanistycznego, jaki zaprojektowano w związku z Wystawą Światową w 1900 roku.



W skład kompleksu wchodziły dwa pałace – Grand i Petit Palais i właśnie most, który miał wbijać się między nie i być najkrótszą drogą do nich prowadzącą.



Projekt był bardzo śmiały.



Miało być tylko jedno przęsło o bardzo niskim łuku długości ponad stu metrów.



Ozdoby to najlepsze świadectwo tendencji Belle Epoque – mieszanka barokowego przepychu z kamiennym ogrodem botanicznym.



Projektantem był główny architekt Paryża – Jean Resal.



Po jakimś czasie owa dekoracyjność mostu znudziła się Paryżanom i most otrzymał nowy pancerz, tym razem w stylu Art Deco,



a to za sprawą kolejnej wystawy - Sztuki Dekoracyjnej i Przemysłowej.



Niemniej w kilkadziesiąt lat później znów miał miejsce kolejny zwrot i most wrócił do swojego dawnego wystroju, takiego jaki znamy dzisiaj.



Po jego bokach, jak na straży stoją potężne słupy wspierane jońskimi kolumnami.



Na ich szczycie, w tryumfalnym wzlocie wznoszą się skrzydlate postacie fruwające na pegazach ze złoconego brązu – to alegorie Sławy.



Flora, fauna, mitologia – czego na tym moście nie ma!



Figury od strony Placu Inwalidów symbolizują wojnę, od Pól Elizejskich – pokój.



Tryumfalny charakter budowli podkreślają nimfy – alegorie Sekwany i Newy.



Ale to nie koniec.



Bo oto są i personifikacje symbolizujące Francję w czterech epokach jej świetności.



Dalej figury dzieci, którym udało się okiełznać lwa.



Cały ten kompleks – dwa pałace i most, to też kompleks, tyle, że niższości.



Miała to być odpowiedź Anglikom na ich puszenie się z powodu ich Kryształowego Pałacu – Crystal Palace, zbudowanego na pierwszą Wystawę Światową w 1855 roku.



W 1889 roku zadłużenie Rosji we francuskich bankach wynosiło dwa i pół miliarda franków.



Car Aleksander III w czasie wizyty francuskich okrętów wojennych w Kronsztadzie wysłuchał Marsylianki stojąc na baczność.



To zrobiło wrażenie w Paryżu. Wśród władz.



I wtedy narodził się pomysł nazwania nowego mostu imieniem Aleksandra III.



Oficjalnie pisano i mówiono, że to dar Rosji, w rzeczywistości pieniądze pochodziły z kieszeni francuskiego podatnika.



Car Mikołaj II - syn Aleksandra - osobiście położył kamień węgielny pod budowę mostu.



Dokonał tego zwykłym młotkiem, ale podobno kielnia była ze złota. 



Na moście umieszczone są godła Francji i Imperium Rosyjskiego oraz personifikacje Sekwany i Newy.



Most jest inspirowany stylem modernistycznym, który to pojawił się u progu XX wieku (i trwał do wybuchu I wojny światowej).



Styl ten propagował użycie nowych materiałów: betonu, stali i szkła.



Most Aleksandra jest wykonany ze stali.



Ten most jednoprzęsłowy jest najszerszym z paryskich mostów (40 m szerokości).



Miał być świadectwem dokonań francuskich inżynierów.

Brak komentarzy: