Na grzyby - w aromatów pełen las (…)
Na grzyby - tu borowik, a tam dzik…
Zapraszali Starsi Panowie słowami Jeremiego Przybory i kiedy pogoda na to
pozwala warto skorzystać z tego zaproszenia.
Wyprawa na grzyby to nie samo chodzenie po lesie w poszukiwaniu borowików,
podgrzybków, kozaków, krawców, sów czy kurek.
To prawdziwe obcowanie z naturą. Poruszając
się leśnymi duktami, bezdrożami, ścieżkami czy pokonując nurt rzeczki przy
ładnej pogodzie można odkryć urocze, śródleśne łączki, oglądać gąszcza lekko
rudziejących paproci, podziwiać urok sosnowych pni malowanych cieniem czy
promieniami słońca.
Spacer wśród drzew to przyjemne zmęczenie, ukojenie często
skołatanych nerwów, oderwanie się od codzienności dnia. A więc do lasu - na grzyby.
Zbieranie
grzybów w Polsce ma bardzo długą tradycję. Kiedyś cieszyły się popularnością,
bo były podstawą pożywienia.
Obecnie wyprawy do lasu to zajęcie dostarczające
wiele frajdy i satysfakcji. Amatorzy leśnych wędrówek, uzbrojeni w koszyki i
cierpliwość polują na najpiękniejsze okazy.
W Polsce występuje około 14 tysięcy gatunków grzybów, z
czego 4 tysiące to grzyby makroskopowe (wielkoowocnikowe), czyli te, które
można zobaczyć gołym okiem i 8 tysięcy mikroskopijnych, które zobaczymy tylko
pod mikroskopem (w 1 gramie gleby leśnej może być ich od kilku tysięcy do kilku
milionów).
Około 1100 gatunków to grzyby jadalne.
Te, które najczęściej lądują w naszym koszu to grzyby
kapeluszowe.
Gwoli wyjaśnienia – tak naprawdę, to co nazywamy grzybem to
owocnik. Grzyb właściwy znajduje się pod ziemią w postaci tzw. grzybni –
strzępek, które pobierają z gleby substancje odżywcze.
Kiedy najlepiej wybrać
się do lasu? Optymalnym terminem pojawiania się grzybów jest połowa lata i
jesień.
Wtedy, przy sprzyjającej temperaturze i po opadach deszczu następuje
wysyp grzybów. Bo, jak wiadomo, grzyby lubią ciepło i deszcz, nie tolerują
natomiast zimnych nocy.
Ale nie wszystkie gatunki. Niektóre pojawiają się już
wiosną. W marcu i kwietniu razem z budzącą się do życia przyrodą pojawiają się w
lesie smardze.
Ale uwaga, smardze, choć bardzo smaczne, są w Polsce pod ścisłą
ochroną. Dlatego lepiej poczekać do lata, by wyruszyć na „polowanie” na kurki
(nazywane także pieprznikami jadalnymi).
Jednak najlepszym okresem na grzybobranie jest oczywiście jesień – wtedy jest
największy wysyp prawdziwków i maślaków.
Z kolei późną jesienią dominują gąski
i boczniaki. Wskazówką w zbieraniu grzybów, może być też fakt, że niektóre
grzyby preferują konkretne drzewa.
Borowika można spotkać pod dębem lub sosną, podgrzybek
lubi schronić się pod bukiem. Tam, gdzie brzozowy las, znajdziesz kozaki
(koźlarze), a po rydze najlepiej wybrać się do lasu świerkowego.
Rozłożyste
kanie, znane także jako czubajka kania preferują tereny bardziej odkryte –
skraje łąk, polany czy pobocza dróg.
Upatrzonego grzyba należy delikatnie
wykręcić z ziemi, by nie uszkodzić podziemnej grzybni. Nie należy ich obcinać
nożykiem, bo wtedy pozostawiony w ziemi trzonek gnije, przez co na tym miejscu
na pewno następnego dnia grzyb się nie pojawi.
Nie należy także zbierać młodych
owocników, na które zresztą najczęściej polujemy, gdyż młode grzybki nie
posiadają jeszcze dojrzałych zarodników, dzięki którym się rozmnażają.
Grzybów nie wolno deptać i niszczyć. Jeżeli nie rozpoznajemy jakiegoś gatunku,
to zostawiamy go w spokoju.
Grzyby bowiem odgrywają bardzo ważną rolę w
przyrodzie. Są nie tylko ozdobą lasu. Biorą udział w obiegu pierwiastków w
przyrodzie.
Wiele gatunków żyje w symbiozie (mikoryzie) z leśnymi roślinami –
pobierają od nich niektóre substancje, dając im w zamian inne potrzebne do
prawidłowego rozwoju.
Poza tym grzyby ułatwiają roślinom dostęp do wody,
zwiększają powierzchnię chłonną korzeni i chronią przed drobnoustrojami. Mówi
się, że las jest zdrowy jeżeli rośnie w nim dużo grzybów.
Grzyby oczywiście
najbardziej cenimy za smak i aromat, ale niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że
są one także źródłem wielu witamin i mikroelementów.
Grzyby jadalne, świeże
(nie suszone) składają się w 90 procent z wody. Pozostała część to tzw. sucha
masa – 60 procent tej masy stanowią węglowodany (glikogen oraz chityna), a 30
procent to związki azotowe.
Dietetycy cenią grzyby za dużą zawartość błonnika.
Jest w nich też sporo białka, prawie tyle samo co w mięsie. Najwięcej białka
jest w pieczarkach hodowlanych – aż 44 procent. Suszone borowiki zawierają
prawie dwa razy więcej białka niż mięso wołowe.
Grzyby są też niskokaloryczne –
zawartość tłuszczów jest iście dietetyczna (200-400 kcal na 100 g), mają także
sporą zawartość chityny, która nie jest trawiona przez nasz organizm, więc po
prostu przez niego przelatuje.
Badania naukowe potwierdzają, że grzyby są
cennym źródłem witamin i minerałów.
Stężenia poszczególnych witamin (na
przykład B2, B3 czy B5) porównywalne są z takimi produktami wzorcowymi, jak
wątroba, drożdże czy marchewka – na przykład 100 g świeżych grzybów jest w
stanie zaspokoić około 20% dziennego zapotrzebowania na niacynę i około 20% na
witaminę B2.
Szczególnie cenione są grzyby rosnące na drzewach. Podłoże, na
którym się rozwijają wpływa na skład mineralny grzybów, a tym samym eliminuje
obecność metali ciężkich, które często występują w glebie.
Można więc
powiedzieć, że jako pokarm grzyby są i pełnowartościowe, i pożywne, i
dietetyczne.
1 komentarz:
Zdjęcia lepsze niż w atlasie :) , a grzybobranie na ten rok już chyba zakończone.
Zapraszam: www.tandmpoodrozniczo.blogspot.com
Prześlij komentarz