Nie sposób go nie zauważyć, gdyż jest to potężna gotycka budowla,
doskonale znana na całym świecie.
Historia obecnego kościoła
sięga początków XIV wieku, kiedy na miejscu kamiennej bazyliki z XIII wieku
zaczęto wznosić ceglany gotycki kościół z dwiema wieżami. Budowę rozpoczęto w
latach 1355-1365 od wykonania prezbiterium, którego fundatorem był Mikołaj
Wierzynek Starszy.
Pod koniec XIV stulecia, podwyższone zostały wieże. W latach
1392-1397, pod kierownictwem Henryka Parlirera, wyburzono stare mury między
nowym prezbiterium, a wieżami i wzniesiono nowy korpus świątyni. Nowy korpus, o
bazylikowym charakterze, zbudował mistrz Mikołaj Werner.
W latach 1400-1406
dokończona została budowa dwóch Wież Mariackich, z których wyższa została wieżą
strażniczą.
W 1442 roku zawaliło się sklepienie chóru. Nowe, gwiaździste
sklepienie wykonał mieszkaniec Kazimierza, Czipser. W latach 1433-1446
architekt Franciszek Wiechoń zbudował boczne kaplice, a w 1478 r. podwyższono i
odnowiono wyższą wieżę kościoła, nadając jej zwieńczeniu istniejącą do dziś
formę gotycką.
Prawie dwieście lat później, w 1666 roku, na koronkowym hełmie
wykonanym przez cieślę Macieja Heringha, umieszczono złoconą koronę. Niższa
wieża, nakryta hełmem późnorenesansowym, jest dzwonnicą kościoła. Najstarszy z
dzwonów kościoła liczy ponad pięćset lat.
W dzisiejszej postaci kościół
jest więc gotycką trzynawową bazyliką, z sześcioma otwartymi do wewnątrz
kaplicami, dwiema wieżami i ośmiobocznym prezbiterium.
Wejście do kościoła
prowadzi przez piękną późnobarokową kruchtę, zbudowaną w XIII wieku według
projektu znakomitego architekta włoskiego, Franciszka Placidiego. Bazylika w swym wnętrzu kryje prawdziwe perełki.
Główną
jest oczywiście ołtarz Wita Stwosza, który jest największym tego rodzaju
ołtarzem w Europie (11 x 13 metrów, wysokość realistycznie oddanych postaci
wynosi ok. 2,7 metrów).
Powstał w latach 1477 – 1489, a ufundowany został przez
mieszczaństwo Krakowa.
Cała konstrukcja jest wykonana w drzewie dębowym, rzeźby
zaś są z drzewa lipowego.
W podstawie Ołtarza widać predellę z drzewem
genealogicznym Chrystusa i Maryi.
Otwarty ołtarz przedstawia tajemnice Radości
Maryi (od Zwiastowania do Zesłania Ducha Świętego), w centrum zaś widzimy scenę
Zaśnięcia Maryi Panny w otoczeniu Apostołów.
Na szczycie mamy scenę
Wniebowzięcia i Koronacji. Po zamknięciu skrzydeł szafy ukazuje się dwanaście
scen Boleści Maryi.
Z zewnątrz
najbardziej charakterystycznym elementem bazyliki Mariackiej są dwie, nierównej
wielkości wieże.
Według legendy budowa wież powierzona została dwóm braciom, a
każdy z nich pragnął stworzyć obiekt wyższy i piękniejszy.
Rywalizacja ta
doprowadziła do tego, że starszy brat zabił młodszego, a następnie z powodu
dręczących go wyrzutów sumienia sam popełnił samobójstwo. Narzędzie zbrodni –
nóż – do dziś wisi pod jedną z arkad Sukiennic.
Co godzinę z wyższej wieży
wygrywany jest na cztery strony świata hejnał mariacki. Sygnał za każdym razem
urywa się, a zjawisko to tłumaczy doskonale kolejna krakowska legenda.
Otóż w średniowieczu, w czasie jednego z najazdów tatarskich, czuwający na
wieży strażnik zagrał hejnał, który miał ostrzec mieszkańców przed zbliżającym
się wrogiem. Jeden z Tatarów dostrzegł jednak strażnika i zabił go strzałą
wypuszczoną z łuku.
Choć legenda ta została wymyślona dopiero w latach 30-tych
XX w. przez amerykańską Polonię, to i tak została ona entuzjastycznie przyjęta
przez Krakowian i jest przez nich chętnie opowiadana.
Wieża Mariacka - zwana również Wieżą Straży, Budzielną, Alarmową lub
Hejnalicą – jest jedyną na świecie, z której od przeszło sześciuset lat przez całą dobę, co godzinę, trębacz
gra hejnał na cztery strony świata.
Aby zobaczyć i usłyszeć te cuda, trzeba wspiąć się po 239 stopniach na wysokość
54 metrów. Trębacz mariacki potrzebuje na to dwie i pół minuty.
Hejnał
grany jest nieprzypadkowo cztery razy i na cztery strony świata: pierwszy raz w
stronę Wawelu, dla króla (kierunek południowy). Drugi raz: w stronę Magistratu,
dla Burmistrza (na zachód).
Trzecie trąbienie jest dla Gości, a więc na północ,
w kierunku Barbakanu, a ostatnie – dawniej dla kupców, a teraz dla Komendanta
Straży, na Mały Rynek.
Wyższa wieża (81 m),
kwadratowa, poprzedzielana na kondygnacje poprzez dodanie gzymsów, wyżej
przechodzi w węższy ośmiobok.
Szczyt wieży wieńczy drewniany późnogotycki hełm
złożony z zaostrzonej iglicy, otoczonej mniejszymi wieżyczkami i ozdobionej w
XVII wieku koroną, symbolem Matki Boskiej.
Wieża ta służyła zawsze jako
strażnica miejska. Niższa wieża, służąca jako kościelna dzwonnica, wznosi się
ku niebu na wysokość 69 metrów.
Nakryto ją późnorenesansowym hełmem z końca XVI
wieku, składającym się z eliptycznej kopuły zwieńczonej ażurową latarnią.
W
czterech rogach umieszczone są mniejsze kopułki na niskich sześciobocznych
podstawach.
Wieża wzniesiona jest na planie kwadratu i, podobnie jak wyższa
siostra, ma widoczny podział na kondygnacje w postaci gzymsów i
charakterystycznych gotyckich ostrołukowych okien.
2 komentarze:
Dość często odwiedzam Kraków i staram się za każdym razem odwiedzić kościół Mariacki, jest to taki żelazny punkt programu.
To niesamowite miejsce zawsze pobudzające moja wyobraźnię. Piękne wnętrze i groby królewskie.
Świetna relacja!
Prześlij komentarz