To największe boliwijskie
miasto położone jest nad rzeką Pirai. W Santa Cruz mieszka około 1,5 mln osób,
czyli około 20% mieszkańców Boliwii.
Mimo, że miasto może poszczycić się dosyć długą historią, gdyż zostało założone
26 lutego 1561 roku przez Ñuflo de Chávez, nie ma w nim zabytków pierwszego
okresu kolonizacyjnego.
Stało się tak, gdyż miasto początkowo było
zlokalizowane… 220 km na wschód, w okolicach dzisiejszego miasta San Jose de
Chiquitos. Konflikty z Indianami zmusiły hiszpańskich osadników do
przeniesienia na obecne miejsce.
Rozwój miasta w XX wieku możliwy był w dużej mierze dzięki doprowadzeniu w 1954
roku linii kolejowej z Santa Cruz do granicy z Brazylią.
Santa Cruz jest również ważnym węzłem drogowym w tej części kraju oraz ważnym
ośrodkiem rolniczym Boliwii. Na jego bazie rozwinął się przemysł spożywczy. W
okolicach miasta odkryto złoża ropy naftowej i gazu ziemnego, a w samym mieście
powstała rafineria ropy naftowej.
W Santa Cruz zachowało się wiele zabytków architektury kolonialnej, m.in.
katedra z XVI wieku i budynki misji.
W mieście znajduje się uniwersytet
założony w 1880 roku. Najważniejsze miejsce w mieście, a nawet w całej okolicy,
to Plac 24
września (Plaza 24 de Septiembre).
Wśród zabytkowej kolonialnej architektury
można tutaj zakosztować lokalnej kuchni i napojów oraz poczuć prawdziwą
atmosferę tego pełnego wigoru i niezwykłości miejsca.
Nad placem góruje najważniejszy architektoniczny element miasta – katedra.
Oglądany dzisiaj kościół pochodzi z 1845 roku - wtedy biskup Angel del Prado
Cardenas rozpoczął budowę świątyni po relokacji miasta, w jego centralnej
części.
Jednak sama wspólnota kościelna jest znacznie starsza, bo już w 1605
roku założono tutaj diecezję, za której powstanie odpowiedzialny jest Papal
Bull. Pierwszym tutejszym biskupem rezydującym na stałe na miejscu był
natomiast, pracujący tu kilkadziesiąt lat później, Don Francisco Herboso y
Figueroa.
Niestety relokacja miasta wymusiła budowę nowego kościoła - ten
właśnie możemy oglądać dzisiaj. Powstał on według projektu Francuza Philippe
Bertres'a, a budowlę, w której ostatecznie wprowadzono sporo zmian, ukończono
dopiero na początku XX wieku.
Dwuwieżowa, ciężka i przysadzista fasada stanowi
wizytówkę miasta. Dzięki niedawnym inwestycjom miasta w jej odpowiednie
oświetlenie po zmierzchu wygląda fantastycznie, a odpowiednio umiejscowione
lampy podkreślają jej urodę.
Urbanistyka Santa Cruz de la Sierra obecnie zorganizowana jest według modelu
koncentrycznych okręgów ulic, który otacza położony w środku najważniejszy plac
miasta.
Im więc dalej od centralnego punktu, tym założenie to jest mniej
widoczne, jednak mapy pokazujące tę tendencję dają całościowy ogląd.
Ogród zoologiczny – jeden z najbardziej interesujących w całej Boliwii - jest
chętnie odwiedzany przez turystów.
Najbardziej charakterystyczną cechą tego
miejsca jest fakt, że przebywają w nim głównie gatunki południowoamerykańskie,
chociaż oczywiście można znaleźć inne, równie egzotyczne.
Santa Cruz de la Sierra to miasto, które mimo niesamowitego rozwoju w ostatnich
dwóch dekadach, nadal w jakiejś części pozostaje pod wpływem tradycji.
Te zaś
jednak w ostatnich latach uległy modyfikacjom i wpływom wielokulturowego
środowiska, jakie wytworzyło się w tej metropolii wskutek wzrostu zamożności i
zarobkowej migracji różnych grup wewnątrz Boliwii oraz spoza granic tego kraju.
Ważną cechą charakterystyczną tego regionu jest oczywiście niepowtarzalna
kuchnia bazująca w dużej mierze na połączeniu lokalnych oraz hiszpańskich
tradycji żywieniowych, z lekko widocznymi wpływami innych kultur, takich jak
judaizm.
W kuchni departamentu Santa Cruz de la Sierra spotkać więc można:
wołowinę, drób, ryż, owoce, trzcinę cukrową, kawę, kukurydzę, ryby, maniok oraz
produkty mleczne i mączne.
Do przyprawiania potraw stosuje się liczne tutejsze
rośliny, spośród których to: guapuru
i guabira, achachairu oraz urucum.
Spośród lokalnych specjałów kuchennych skosztować trzeba koniecznie
przynajmniej tych najważniejszych: majo
(risotto z mięsem), locro (bardzo
gęsta i pożywna zupa z warzywami, mięsem i przyprawami), masaco (suszone mięso podawane z bananami lub maniokiem), cunape (bułeczki z manioku i sera), empanada (smażone w głębokim tłuszczu
lub na blasze pierogi z różnymi nadzieniami), bizcocho (różne rodzaje słodkiego pieczywa – bułki, ciastka,
przekąski), arepa (placki z mąki
kukurydzianej z różnymi dodatkami).
Warto również wspomnieć przy okazji o
tutejszych napojach - mocochinchi (gotowany
z miodem i goździkami kompot z suszonych brzoskwiń podawany na zimno), somo (orzeźwiający napój produkowany z
białej kukurydzy, również podawany na zimno) oraz chicha (bardzo słodki napój z białej kukurydzy z dodatkiem
cynamonu), a na koniec - niepowtarzalny tutejszy napój serwowany na ciepło: mate de coca (wywar z liści koki, który
m.in. łagodzi objawy choroby wysokościowej).
Santa Cruz de la Sierra stanowi również najważniejsze centrum mody i modelingu
w całym kraju, poza tym wiele Miss Boliwii pochodzi z tego regionu kraju, stąd
też nazywa się miasto niekiedy „Stolicą Amazońskich Piękności”.
Jedna z
dzielnic może się w związku z tym pochwalić nietypowym rekordem. W Crucenos
wydaje się najwięcej w przeliczeniu na jednego mieszkańca na preparaty związane
z urodą i różnorodne kosmetyki.
Piękno wymaga odpowiednich nakładów –
wydatki na ten cel są tu natomiast rekordowe, jeśli chodzi o Boliwię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz