Na ziemi
lubuskiej, w okolicy wsi Kaława, Wysoka, Boryszyn, Kęszyca i Nietoperek,
znajdują się potężne fortyfikacje tzw. Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego (MRU)
(niem. Festungsfront Oder-Warthe-Bogen - OWB), jest jednym z największych
założeń obronnych w Europie.
Stanowi szczytowe osiągnięcie niemieckiej i
europejskiej sztuki fortyfikacyjnej lat 30.
XX wieku. Budowle MRU są
szczególnym przykładem architectura
militaris co wynika z ich wyjątkowego charakteru, rozwiązań
konstrukcyjnych, unikatowych pancerzy fortecznych oraz wykorzystania warunków
terenowych. Obecnie Międzyrzecki Rejon Umocniony jest największą atrakcją
turystyczną Ziemi Lubuskiej.
Zachowana do dziś
część fortyfikacji Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego to unikatowy w skali
europejskiej system. To jednocześnie największa atrakcja i zabytek ziemi
międzyrzeckiej, przyciągająca rzesze turystów z kraju i zagranicy.
Jest to
największa istniejąca fortyfikacja w Europie. Jej ogólna powierzchnia wynosi 8000km2,
a długość przekracza 30 km. MRU zbudowali Niemcy po I wojnie światowej i
podczas trwania II. Stworzona fortyfikacja to kilkadziesiąt bunkrów
żelbetonowych, tworzących system, który przypomina labirynt. Celem ich
powstania była obrona III Rzeszy.
Główny korytarz
to główna Droga Ruchu całego systemu - oś podziemi, od której odprowadzone są
liczne korytarze boczne, które z kolei prowadzą do tzw. obiektów. Stąd schodami
dostać można się do części nadziemnej - bunkra "Pancerwerk".
To
właśnie w tym miejscu, wyposażonym dodatkowo w
stalową kopułę o ścianach grubych na 25 cm, umieszczano stanowiska
karabinów maszynowych. Oprócz tego znajdował się tam miotacz ognia i granatnik
motorowy. Poza pomieszczeniami bojowymi w obiekcie były jeszcze pomieszczenia
magazynowe, koszary, wentylatory i sanitariaty.
Podziemie
wyposażone było we wszelkie potrzebne urządzenia: kanalizację, wentylatory,
oświetlenie, a nawet wąskotorową kolejkę elektryczną.
Przez MRU prowadzi
trasa turystyczna. Zwiedzający mają więc okazję osobiście oglądać zabytek.
Oferowana jest opieka przewodnika, który towarzyszy turystom od początku
wycieczki (wieś Pniewo k/ Kaławy lub miejscowość Boryszyn w gminie Lubrza) aż
do wyjścia z bunkrów, wyjaśniając skomplikowany system budowli w języku polskim
lub obcym.
Po I wojnie światowej
Niemcy były bardzo osłabione jak również zostały mocno ograniczone – zakaz
posiadania ciężkiego sprzętu bojowego, zakaz wykonywania jakichkolwiek działań
militarnych oraz maksymalnie 100 000 żołnierzy (przy czym Polska miała
żołnierzy ok. 3x więcej – ok. 350 000). Poza tym na mocy Traktatu Wersalskiego
zabrano Niemcom Alzację i Lotaryngię i ziemie te przyłączono do Francji.
Pomimo zakazów Niemcy zdecydowały się atakować
Francję, aby te ziemie odzyskać, jednak gdy Polska stała się sojusznikiem
Francji, atak stałby się zbyt niebezpieczny. Niemcy ryzykowali walkę na dwóch
frontach, co zakończyłoby się pewną klęską.
Dlatego już pod koniec lat dwudziestych
zaczęto budować umocnienia, fortyfikacje na terenie dawnych wschodnich Niemiec
wzdłuż dawnej granicy z Polską (dziś po przesunięciu granic tereny te należą do
Polski), aby obronić się przed ewentualnym atakiem Polski w ramach pomocy
Francji.
Zaczęto od budowy zapór hydrotechnicznych i pojedynczych obiektów
bojowych, po czym w 1933 roku do władzy w Niemczech doszedł Hitler, który
„ulepszył” te plany. W latach 1934-38 zbudowano z jego rozkazu 3 ogromne
systemy podziemnych tuneli: na północy Wał Pomorski, na południu Umocnienia
Odry, natomiast w centrum, między rzekami Wartą i Odrą, w miejscu tzw. Bramy
Lubuskiej – Ufortyfikowany Łuk Odry i
Warty (dziś znany pod nazwą MRU – Międzyrzecki Rejon Umocniony).
Pod pretekstem budowania autostrady
(dzisiejsza A2 dokończona przez Polaków przechodząca nieopodal Lubrzy, zaledwie
kilka kilometrów od Pętli Boryszyńskiej) zbudowano w centralnym odcinku (MRU)
system ok. 30 km połączonych, podziemnych korytarzy.
Tunele łączyły ze sobą
dwupoziomowe wieże pancerne, które miały być uzbrojone m. in. w miotacz
płomieni, wyrzutnię granatów czy też kopuły strzelnicze oraz miały zawierać
szyby komunikacyjne wysokie na 10 – 40 m.
Nie można
zapomnieć też o tym, że podziemia miały funkcjonować niczym samodzielne i
niezależne miasto, składające się m. in. z dworców dla kolejki wąskotorowej,
koszar, łazienek i toalet, izb opatrunkowych, kuchni, magazynów broni,
amunicji, jedzenia oraz ubrań.
W 1938 Hitler z
różnych przyczyn wstrzymał prace budowlane. Po 4 latach będąc już silniejszy
niż Polska, nie potrzebował umocnienień do obrony przed nią, do tego doszły
ogromne koszty budowy czy też długie oczekiwanie na sprzęt bojowy. Poza tym w
planach była już II Wojna Światowa.
Na
terenie MRU znajduje się wiele schronów bojowych i żelbetonowych budowli
obronnych, ubezpieczanych od wschodu pasem zapór przeciwpancernych. Podstawowym
elementem obronnym są ciężkie schrony bojowe (bunkry) zaopatrzone w pancerne
kopuły. Obiekty te zwane były "pancerwerkami".
Pojedyncze obiekty
bojowe mogą być jedno- lub dwukondygnacyjne, natomiast obiekty wchodzące w
skład grup warownych mogą być nawet 4-kondygnacyjne. Z najniższej kondygnacji
prowadził korytarz do pozostałych obiektów lub głównej drogi ruchu. Pancerwerki
były uzbrojone m.in. w armaty ppanc., karabiny maszynowe, miotacze ognia,
granatniki automatyczne.
Podczas II wojny
światowej system i linia umocnień praktycznie nie były wykorzystywane, dlatego
przełamanie linii wroga przez Rosjan było czystą formalnością….
W styczniu 1945
wojska radzieckie znalazły się na przedpolu MRU. Dnia 29 stycznia 1945 w nocy
główny odcinek został przełamany koło miejscowości Wysoka przez 1 armię
pancerną gwardii, 44 brygadę pancerną pod dowództwem płk. Gusakowskiego.
Pod
osłoną nocy usunięto zaporę przeciwpancerną z drogi z Kaławy do Wysokiej. Bez
większych strat brygada zdobyła Wysoką. Jednakże Niemcy ponownie obsadzili
pancerwerki w rejonie przełamania i ustawili zaporę, tak więc następne brygady
już nie zdołały się przebić. Rozpoczęły się ciężkie walki. Ostatecznie
przełamano pozycję główną 31 stycznia w rejonie Lubrzy.
Międzyrzecki
Rejon Umocniony nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Budowane przez kilka lat
potężne fortyfikacje zostały zdobyte bez większych strat w ciągu dwóch dni.
Jednakże przyczyniły się do wyhamowania radzieckiej ofensywy i pozwoliły
Niemcom na umocnienie swoich przedmieść w Kostrzyniu i Frankfurcie, przez co
rozgorzały w tym rejonie ciężkie, wielotygodniowe walki.
Dopiero 16 kwietnia
1945 roku wojska radzieckie mogły ruszyć znad Odry na Berlin.
2 komentarze:
uwielbiam takie miejsca, na pewno kiedyś tam pojadę :)
Wielokrotnie byłem w MRU :) Zlot w Boryszynie to był obowiązkowy weekend maja, który należało na to poświęcić! Mieszkam niedaleko, więc podjechać mogę w każdej chwili. Naprawdę polecam! Świetna propozycja na wycieczki szkolne. Trochę nauki, trochę historii i trochę relaksu!Sam pierwszy raz pojechałem tam w drugiej klasie podstawówki... Mam jednak nieco starszych znajomych, którzy spędzili w korytarzach kilka dni i nocy. Podobno wrażenia niesamowite. Do tego rezerwat nietoperzy, naprawdę rzadko można zobaczyć te stworzenia z tak bliska. Są przecież na wyciągnięcie ręki:) Dzieci niech jednak pozostaną przy wycieczkach, a szukać nie trzeba daleko. Wiele jest możliwości, wystarczy chcieć alfatour.pl/poznajemy-polske/wycieczki-jednodniowe :) Pozdrawiam!
Prześlij komentarz