Obecnie cały katolicki świat obchodzi to święto w czwartek po uroczystości Trójcy Świętej. Śmierć przeszkodziła Urbanowi IV w ogłoszeniu bulli. W 1334 roku ogłosił ją Jan XXII, a w 1391 roku papież Bonifacy IX nakazał obchodzenie święta Bożego Ciała wszędzie tam, gdzie jeszcze nie zostało wprowadzone.
Święto jest odzwierciedleniem wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, ustanowionej przez samego Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy. Rzeczywista obecność Chrystusa pod postacią chleba i wina opiera się na słowach Jezusa: „To jest Ciało moje ... To jest krew moja" (Mk 14,22.24).
Święto Bożego Ciała kojarz nam się z procesją eucharystyczną. Zostały one wprowadzone później niż samo święto. Pierwszym śladem ich istnienia jest wzmianka T. Schnitzlera o uroczystej procesji przed sumą w Kolonii w latach 1265-75. Podczas niej niesiono krzyż z Najświętszym Sakramentem. W ten sposób nawiązywano do dawnego zwyczaju zabierania w podróż Eucharystii dla ochrony przed niebezpieczeństwami.
W XV w. procesje eucharystyczne odprawiano w całych Niemczech, Anglii, Francji, północnych Włoszech i Polsce. W Niemczech procesję w uroczystość Bożego Ciała łączono z procesją błagalną o odwrócenie nieszczęść i dobrą pogodę, dlatego przy czterech ołtarzach śpiewano początkowe teksty Ewangelii i udzielano uroczystego błogosławieństwa.
W Polsce zwyczaj ten wszedł do "Rytuału piotrkowskiego" z 1631 r. Rzymskie przepisy procesji zawarte w "Caeremoniale episcoporum" (1600 r.) i "Rituale romanum" (1614 r.) przewidywały jedynie przejście z Najświętszym Sakramentem bez zatrzymywania się i błogosławieństwo eucharystyczne na zakończenie. Procesję odprawiano z wielkim przepychem od początku jej wprowadzenia. Od czasu zakwestionowania tych praktyk przez reformację, udział w procesji traktowano jako publiczne wyznanie wiary.
W Polsce od czasów rozbiorów z udziałem w procesji łączyła się w świadomości wiernych manifestacja przynależności narodowej. Po II wojnie światowej procesje w czasie Bożego Ciała były znakiem jedności narodu i wiary. Z tej racji ateistyczne władze państwowe niejednokrotnie zakazywały procesji urządzanych ulicami miast.
Konferencja Episkopatu Polski zmodyfikowała 17 lutego 1967 r. obrzędy procesji Bożego Ciała, wprowadzając w całej Polsce nowe modlitwy przy każdym ołtarzu oraz czytania ewangelii tematycznie związane z Eucharystią. Od XVII w. na znak radości i dla podniesienia rangi procesji Bożego Ciała wprowadzono strzelanie z broni palnej ręcznej, z moździerzy i armat. Z biegiem czasu strzelanina była tak silna, że w XVIII w. biskupi zmuszeni byli jej zakazać.
W niektórych regionach Polski przynoszono do kościoła w uroczystość Bożego Ciała wianki ziół. Pozostawały one tam przez całą oktawę, a następnie poświęcone zabierano do domów, by chroniły przed różnymi chorobami. Natomiast drzewa i gałęzie, którymi był przystrojony kościół i ołtarze zatykano na polach, co miało chronić przed szkodnikami. Rolnicy palili również część z tych gałęzi, aby zagwarantować sobie dobrą pogodę.
W Boże Ciało lub w Zielone Święta w Krakowie wybierano "króla kurkowego". Cały orszak, na czele którego jechał król kurkowy, udawał się do kościoła mariackiego. Gdy orszak znajdował się przy bramie Mikołajskiej działa oznajmiały bezkrólewie. Wtedy senat czyli zespół sędziów zaczynał obserwować strzelców, którzy mieli strzałem strącić drewnianego kurka. Gdy pierwszy ze strzelców dokonał tej sztuki, trębacz z wieży mariackiej ogłaszał zebranym imię nowego króla. Obecnie w Polsce okna budynków znajdujących się na trasie procesji ozdabiane są symbolami eucharystycznymi, obrazami religijnymi i kwiatami.
W niektórych częściach Włoch ulice, którymi przechodzi procesja Bożego Ciała wykładane są kwiatami, przygotowywane są wspaniałe, dekoracyjne kobierce z kwiatów. W Hiszpanii natomiast kwiatami dekoruje się ściany domów. Podczas procesji z Najświętszym Sakramentem w wielu miastach włoskich z okolicznych domów zrzucane są barwne kartki z drukowanymi hasłami eucharystycznymi.
Od wielu już lat w niektórych regionach Bawarii i Austrii prowadzone są także procesje statkami po alpejskich jeziorach.
W Ameryce Łacińskiej ulice, którymi przejdzie procesja przyozdabia się wszystkim, co znajduje się pod ręką. Żwir, kolorowe proszki, kawa, kapsle od butelek, trociny, wióry płatki kwiatów, liście, proszek farb… przemieniają się w piękne, kolorowe dywany, przedstawiające symbole eucharystyczne i aktualna tematykę społeczno religijną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz