sobota, 24 lutego 2018

ColosseoRosso


W sobotni wieczór, 24 lutego 2018 roku, rzymskie Koloseum, przybrało czerwone barwy.
W ten symboliczny sposób włoska organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN Italia)



zwróciła uwagę mieszkańcom Rzymu i licznym turystom o rozlewanej krwi tysięcy osób na całym świecie w wyniku prześladowań religijnych.



Nie tylko w Wiecznym Mieście zabłysnął kolorem krwi budynek.



Jednocześnie tak podświetlona została maronicka katedra św. Eliasza w Aleppo, oraz również kościół św. Pawła w Mosulu.



W poprzednich roku na czerwono był podświetlony budynek londyńskiego parlamentu, paryska Bazylika Najświętszego Serca (Bazylika Sacré-Cœur), a także katedra w Manili na Filipinach.



Przy Koloseum, na Largo Gaetana Agnesi, mimo deszczu zebrało się wiele osób chcących nie tylko zobaczyć miejsce kaźni wielu chrześcijan w kolorze czerwonym, ale również wysłuchać świadectwa.



Do zgromadzonych przemawiała Rebeka Bitrus – ciężarną dziewczyna, porwana przez Boko Haramwraz z dwojgiem kolejnych dzieci oraz córka i mąż Asi Bibi – pakistańskiej chrześcijanki skazaną na karę śmierci za bluźnierstwo.



Nie zabrakło również wypowiedzi przedstawicieli Kościoła: kardynała Mauro Piacenza, Przewodniczącego Episkopatu Włoch Abp Nunzio Galantino oraz Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani.



Wszyscy podkreślali, że w żadnym miejscu na świecie nie można mówić o wolności jeśli nie można swobodnie wyznawać swojej wiary.



Przez połączenie internetowe głos zabrał JE Louis Raphaël I Sako – Chaldejski Katolicki Patriarcha Babilonu i głowa Kościoła Chaldejskiego w Iraku.



Przed godziną dziewiętnastą Koloseum zmieniło barwę na czerwoną.



Było to symboliczne również dlatego, że właśnie w tym dniu 303 roku rzymski cesarz Dioklecjan wydał dekret zakazujący praktyk religii chrześcijańskiej.



Ostatniej zimy ACN wydał raport na temat prześladowań religijnych.



Potępiano w nim Zachód oraz Organizację Narodów Zjednoczonych za to, że nie pomagają chrześcijanom na Bliskim Wschodzie.



„Chrześcijanie są nie tylko prześladowani bardziej niż jakakolwiek inna grupa wyznaniowa, ale coraz większa liczba osób doświadcza okrutnych form prześladowań.



W tym kontekście raport stwierdza, że w 12 na 13 skontrolowanych krajów, sytuacja chrześcijan jest gorsza w okresie 2015-2017 niż w okresie poprzednich dwóch lat.



Szacunki dotyczące liczby chrześcijan na całym świecie, którzy ponieśli jakąś formę prześladowań za wiarę w 2016 roku, wahają się od 200 tys. do nawet 600 tys. – czytamy w raporcie.



Rządy na Zachodzie oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych nie zaoferowały chrześcijanom w krajach takich jak Irak czy Syria pomocy nadzwyczajnej, jakiej potrzebowały, gdy dochodziło do ludobójstwa – głosi raport.



– Jeśli organizacje chrześcijańskie oraz inne instytucje nie wypełnią tej luki, chrześcijaństwo zniknie w Iraku oraz innych częściach Bliskiego Wschodu”.