Miejscowość, o tak trudnej dla nas do wymówienia nazwie, znajduje się w odległości około 70 km na północny zachód od Cuzco na wysokości 2792 m n.p.m.
Jest to niewielkie miasto na końcowym skraju Świętej Doliny Inków, przecięte rzeką Urubamba, leżące u podnóża ruin inkaskich, mających być ostatnią fortecą obronną Inków przed Hiszpanami.
Ollantaytambo jest inne niż wszystkie inkaskie ruiny, bo niewielkie i malownicze. Kamienna zabudowa domów i wąskich ulic, kanałów i murów sprawia, że wygląda jak wyjęte z innej bajki.
Jest to też opcjonalny punkt wyjazdowy pociągu do Machu Picchu. W ostatnich latach coraz więcej turystów, głównie backpackerów odkryło tę opcję, dzięki czemu powstało kilka nowych hotelików, kawiarenek, restauracji etc., ale również zrobiło się tłoczno i mniej „klimatycznie”.
Dodajmy do tego kilkanaście autokarów dziennie przywożących turystów z Cuzco na zwiedzanie ruin.
Miasto leży na zboczu góry i otoczone jest murami obronnymi o wysokości 4 – 6 m. Znajdowała się tu ogromna twierdza, zbudowana na planie wieloboku z wieloma niszami. Liczne galerie, komnaty, groty wykute w skale dopełniały obronnego charakteru miejsca.
Część mieszkalna zbudowana została w układzie szachownicy rozlokowanej wokół centralnego placu.
W górnej części miasta znajdowało się sanktuarium. Podczas hiszpańskiego najazdu zostało spalone i dziś możemy podziwiać monumentalne ruiny i wyrzeźbiony w skale Tron Księżniczki i Ołtarz Inki.
Po próbie obrony podczas najazdu Hiszpanów, wobec ich przewagi, miasto zostało opuszczone. Ollantaytambo jest jednym z najbardziej monumentalnych kompleksów architektonicznych Inków.
Popularnie nazywany jest twierdzą, fortecą, lecz w rzeczywistości było strategicznie zlokalizowanym miastem z częścią obronną, mieszkalną, religijną i rolniczą, zlokalizowaną przy wejściu do Inkaskiej Świętej Doliny.
Monumentalna architektura, jakość obróbki kamienia, gigantyczne monolity Świątyni Słońca sprawiają, że Ollantaytambo jest jednym z ładniejszych i najbardziej zaskakujących obiektów inkaskich.
Niektóre skały, użyte do konstrukcji budowli, znajdują się jedynie w miejscach oddalonych o kilka kilometrów od miasta, co świadczy o tym, że Inkowie zgłębili wiedzę o technikach transportu ogromnych kamiennych głazów.
Wiele dzisiejszych domów mieszkalnych zostało zbudowanych na pozostałości pięknych inkaskich murów.
Jedna z gór, które otaczają miejscowość, posiada skalne uformowanie, które przypomina męską twarz w koronie i z brodą.
Formacja skalna pojawiła się po trzęsieniu ziemi, które miało miejsce w XX wieku. Obok twarzy istnieją spichlerze, które przez wielu mylone są z więzieniem.
Umieszczenie spichlerzy w tym miejscu było bardzo dobrze przemyślane, gdyż nawet w słoneczne dni silny wiatr, który uderza w górę sprawia, że jest tam chłodno, co ułatwia przechowanie żywności.
Będąc w Ollantaytambo trzeba nie tylko zwiedzić inkaskie ruiny, ale też koniecznie przejść się po miasteczku, spoglądając na codzienne życie dzisiejszych mieszkańców Peru, które jest tak odmienne od naszego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz