czwartek, 7 października 2010

Lourdes

Luordes - myślę, że to małe francuskie miasteczko, położone u stóp Pirenejów, znane jest na całym świecie.

Liczy zaledwie 17 tysięcy stałych mieszkańców. Mimo, iż posiada malowniczy rynek, stary zamek górujący nad okolicą, a nawet własną drużynę rugby, właściwie niewiele różni się od podobnych miast w południowo-zachodniej Francji.
Tymczasem corocznie przybywa tutaj przeszło 5 milionów osób z około 150 państw świata. Napływ tak wielkiej rzeszy ludzi zapewnia utrzymanie 360 hotelom oraz 20 polom campingowym, dzięki czemu Lourdes określa się żartobliwie drugim (po Paryżu) miastem hotelarskim Francji. O niezwykłej popularności tego miejsca może świadczyć fakt, iż dociera tu nawet szybki pociąg TGV (Train a Grande Vitesse), który łączy największe miasta Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Corocznie wysyła się stąd blisko 7 milionów listów oraz pocztówek.
Już po przyjeździe daje się zauważyć szczególny charakter miejscowości. Stragany i sklepy z pamiątkami, głównie religijnymi, koncentrują się wyraźnie na dwóch ulicach biegnących ku najważniejszej części miasta - Sanktuarium Matki Boskiej.
Lourdes zyskało popularność, jako miejsce pielgrzymkowe, w którym katolicy szukają bliższego kontaktu z Bogiem. Jest ono, bowiem jednym z nielicznych miejsc na Ziemi, gdzie objawiła się Matka Boska.
Zainteresowanie religijne miejscowością kształtuje się już od przeszło 130 lat.
A wszystko zaczęło się w 1858 roku. Lourdes liczyło wtedy zaledwie 4135 mieszkańców i posiadało około 150 domów. Było miejscem zapomnianym i z rzadka odwiedzanym. Wiele osób żyło w ogromnym ubóstwie. Trudną sytuację ekonomiczną pogłębiała wieloletnia susza oraz rozwijające się bezrobocie.
W takich realiach miały miejsce fakty, które w przeciągu kilku lat zwróciły uwagę świata na to miejsce. Główną bohaterką tych wydarzeń była Bernadetta Soubirous, dziewczynka wywodząca się z nizin społecznych, córka zubożałego młynarza. To właśnie jej ukazała się 18 razy Matka Boska w przeciągu niespełna pół roku. Pierwsze objawienie zdarzyło się 11 lutego, ostatnie 16 lipca 1858 roku. Wszystkie z nich miały miejsce w pobliżu groty pochodzenia krasowego - Massabielle, nad wartką rzeką Gave de Pau, na poletku, gdzie pasły się świnie.

Matka Boska ukazała się pod świetlistą postacią 14-letniej dziewczynce. Panienka miała białą sukienkę przepasaną niebieskim pasem, zaś w dłoniach trzymała różaniec. Jej życzeniem, jak przekazała Bernadetta, było wybudowanie na skale ponad grotą kościoła. Chciała również, aby ludzie przychodzili w to miejsce z procesją wraz ze swoimi duchownymi. Ponadto Maryja ofiarowała ludziom cudowne źródło bijące wewnątrz groty, aby z niego pić i kąpać się w jego wodzie.
Bernadetta po osiągnięciu pełnoletniości, w 1866 roku została zakonnicą Sióstr Miłości i wyjechała do Nevers. Trzynaście lat później zmarła. 8 grudnia 1933 roku została ogłoszona świętą przez papieża Piusa XI.
Dzisiaj woda z cudownego źródła jest podstawowym punktem programu wszystkich pielgrzymów. Każdy, bez jakichkolwiek opłat, może zaczerpnąć tyle wody, ile uzna za potrzebne. Istnieją także baseny, w których można zanurzyć ciało z prośbą o uzdrowienie (uwaga! temperatura wody nie przekracza 150C).


Obecnie Grota Massabielle i jej otoczenie już w niewielkim stopniu przypominają dawną scenerię zdarzeń. Przed Grotą znajdują się ławki, a w samej Grocie ołtarz. Tam, gdzie dziewczynka po raz pierwszy ujrzała świetlistą panienkę, stoi rzeźba Maryi, wiernie odtworzona na podstawie opisu Bernadetty. Na cokole widnieje napis w miejscowej gwarze: „Que soy era immaculada councepciou” (Jestem Niepokalane Poczęcie), czyli słowa, którymi się przedstawiła Matka Boska w czasie objawienia. Prawdziwość wydarzeń z Lourdes została uznana przez Kościół Katolicki dopiero po pięciu latach od daty ich zajścia. Jednakże zainteresowanie tym miejscem rozwijało się już równolegle z objawieniami.

Początkowo była to zaledwie okoliczna ludność, czy też znaczniejsi obywatele z całej Francji i Hiszpanii. Dzisiaj jest to jedno z nielicznych miejsc w Europie i na świecie, gdzie na stosunkowo małej powierzchni zajmowanej przez kompleks Sanktuarium spotykają się ludzie różnych kultur, ras, mówiący różnymi językami, których łączy wspólna religia. W sezonie pielgrzymkowym trwającym od Wielkanocy do Wszystkich Świętych (1 XI) przyjeżdżają tu tłumy ludzi. Największa frekwencja jest jednak związana z okresem wakacji letnich. Często zdarza się słyszeć polską mowę, zwłaszcza podczas różnych uroczystości. Gdzieniegdzie widnieją nawet napisy informacyjne oraz słowa modlitw w języku polskim. Więź Lourdes z Polską została także podkreślona na rogatkach miasta, gdzie znajduje się tablica informująca o związkach Lourdes z polską Częstochową.

Jednak szczególnie silne wrażenie wywołują pielgrzymki ludzi chorych i niepełnosprawnych, którzy przybywają prosić o uzdrowienie. Corocznie 9 szpitali przyjmuje ich w liczbie przekraczającej 70 tys. osób. Trzeba zauważyć, że drugie tyle stanowią wolontariusze oraz cały personel medyczny, który przyjeżdża wraz ze swoimi podopiecznymi. To właśnie chorych i niepełnosprawnych otacza się tu na każdym kroku największą troską.
Właściwie od samego początku pielgrzymkowego zaistnienia Lourdes, ludziom tym stwarza się coraz lepsze możliwości pobytu. Nawet w ostatnich latach kolejny dom gościnny na 1300 osób został usytuowany na wprost samego Sanktuarium. Codziennie, niezależnie od pogody, realizuje się polecenie Matki Boskiej odnoszące się do procesji. Od przeszło stu lat, nieprzerwanie o godzinie 20.45 odbywa się procesja maryjna ze świecami, w czasie której rozbrzmiewa pieśń „Ave Maria”, śpiewana w różnych językach. Na zakończenie tłum wspólnie odmawia różaniec. Niepełnosprawni i chorzy, również każdego dnia, mają organizowaną własną procesję o godzinie 16.30.


Za ciekawszy punkt programu pielgrzymek uznaje się także Chemin de Croix, czyli Drogę Krzyżową. Trawersuje ona jedno ze wzgórz wznoszących się nad miastem, zaś jej poszczególne fragmenty (stacje) są obrazowane przez trójwymiarowe scenki sytuacyjne z rzeźbami naturalnej wielkości.

Poza obszarem Sanktuarium Lourdes przyciąga wzrok swoją regionalną zabudową, urozmaiconą poprzez duże różnice wysokości względnej. W rezultacie, kiedy pielgrzym zapragnie poznać miasto, ulegnie z pewnością zauroczeniu choćby pięknymi, wąskimi uliczkami, kończącymi się nieraz w ślepych zaułkach. Zawsze jednak bez trudu odnajdzie drogę powrotną do Sanktuarium, ponieważ wszędzie umieszczono wyraźne kierunkowskazy.


Do popularnych obiektów udostępnionych do zwiedzania należą muzea: Grévin, miasta Lourdes oraz muzeum Pirenejów. W muzeum Grévin znajduje się stała ekspozycja figur woskowych. Na pięciu kondygnacjach postacie tworzą rozmaite scenki sytuacyjne zaczerpnięte z życia Bernadetty oraz z życia Jezusa Chrystusa. Szczególnie interesująca jest trójwymiarowa interpretacja obrazu „Ostatnia Wieczerza” Leonarda da Vinci. W najnowszych salach muzeum ukazano sylwetkę papieża Jana Pawła II.

Lourdes warto zobaczyć nocą. Wąskie uliczki, pięknie oświetlone kolorowymi światłami witryn sklepowych są częstym miejscem spacerów zarówno pielgrzymów jak i lokalnej ludności. Wiele sklepów z pamiątkami jest otwartych do późnej nocy.

Nie ma także większych problemów z wejściem na teren Sanktuarium po godzinie 24.00. Droga do świętej Groty jest zawsze otwarta, zaś samo miejsce objawień pięknie oświetlone światłem reflektorów, subtelnie wspomaganych przez migoczące światło nieustannie palących się świec.

Do Lourdes łatwo dojechać wszystkimi środkami lokomocji. TGV tworzy idealne połączenie z Paryżem (6 terminów przyjazdów w ciągu doby). Można także wybrać połączenie autobusowe lub lotnicze.

Lourdes jest również doskonale przystosowane do pełnienia funkcji bazy wypadowej w Pireneje. Na miejscu można z łatwością poruszać się lokalnym transportem.

Brak komentarzy: