środa, 20 października 2010

Mentorella

Jadąc do Włoch większość turystów ma z góry ustalony program. Oczywiście wśród odwiedzonych miejsc nie może zabraknąć klasyki włoskiej turystyki: Wenecji, Asyżu, Mediolanu, Florencji, Rzymu.

Będąc w Rzymie i mając trochę czasu warto wybrać się w okolice Wiecznego Miasta. Zadziwi nas uroda i bogactwo okolicznych miasteczek oraz piękno okolicznych gór. Wśród miejsc wartych zobaczenia jest Sanktuarium Matki Bożej na Mentorelli.


Mentorella jest położona w Górach Prenestyńskich, na wysokości 1050 metrów n.p.m., na wschód od Rzymu, w odległości ok. 50 km. Było to jedno z ulubionych miejsc pielgrzymkowych kard. Karola Wojtyły z czasów jego biskupich wizyt w Rzymie. W czternaście dni po wyborze na Stolicę Piotrową, jako Jan Paweł II, przybył na Mentorellę, która stała się pierwszym miejscem na szlaku papieskiego pielgrzymowania.



Mentorella jest bardzo starym miejscem pielgrzymkowym. Z tego miejsca modlitwy rozpościera się wspaniały widok. W legendę sanktuarium jest wpisane, że miejsce to było świadkiem nawrócenia św. Eustachego w II w. Poniósł śmierć męczeńską za wiarę.

Dwa wieki później cesarz Konstantyn kazał zbudować na tym miejscu bazylikę. Papież Sylwester I poświęcił tę świątynię przed 335 rokiem. W IX w. teren został powierzony benedyktyńskim mnichom z Subiaco, z rodziny Anici.

Około połowy XIII w. pojawiła się w sanktuarium drewniana, łaskami słynąca figura Matki Bożej - największy „skarb“ Mentorelli, ukoronowana w 1901 roku.

Benedyktyni opuścili opactwo z końcem XIV wieku. Popadało ono w ruinę, dopóki w XVII wieku nie zostało na nowo odkryte przez niemieckiego naukowca, jezuitę, ks. Atanazego Kirchera. Był on przekonany, że Mentorella należy do dwunastu klasztorów założonych osobiście przez św. Benedykta i że Święty przez dwa lata żył w naturalnej grocie skalnej, znajdującej się na terenie sanktuarium.


Ks. Kircher podjął trud przebudowy obiektu i odnowienia pobożności do Matki Bożej Mentorellskiej. Gdy umierał, poprosił, aby jego serce zostało pochowane u stóp cudownej figury. Tę samą intencję miał papież Innocenty XIII - jego serce zostało także złożone w kościele.



Trud dotarcia do Mentorelli wynagradzają spokój i atmosfera tego miejsca. Zawieszony na skale, na skraju doliny Giovenzano, klasztor dostępny jest tylko z jednej strony.


Malutka Mentorella oprócz klasztoru i kościoła kryje w sobie jeszce kilka uroczych zakątków. Tuż za kościołem, ukryte w załomie schodów, znajdziemy wejście do groty św. Benedykta, w której wg tradycji miał chronić się Patriarcha.


Siedemnastowieczne „święte schody” prowadzą na szczyt skały, gdzie wznosi się kapliczka św. Eustachego. Tuż obok znajduje się dzwonnica.

Każdy może pociągnąć za sznur dzwonów, jednak jak wzywa napis - powinien czynić to tylko ten, którego serce bije po chrześcijańsku...

Brak komentarzy: