czwartek, 2 grudnia 2010

Królewski Pałac w Sintra

Na świecie jest wiele pięknych miejsc. Do nich z pewnością należy Sintra, mała miejscowość usytuowana na wzniesieniach, w odległości ok. 25 km od Lizbony. Zadziwia przepiękną roślinnością i stylem zabudowy odmiennym od stolicy Portugalii.

Kilkaset lat popularności tego miejsca sprawiło, że powstały tu wspaniałe pałace i rezydencje otoczone przepiękną roślinnością, wśród których królują  sekwoje. Do dziś dnia Sintrę zamieszkują bogaci Portugalczycy, których domy wyglądają jak pałace.
W XVIII i XIX w. angielscy podróżnicy, zauroczeni urodą tego miejsca, powtarzali stare hiszpańskie powiedzenie: „Zobaczyć cały świat, a nie widzieć Sintry, to nic nie widzieć”.
W 1809 roku miasto odwiedził Lord Byron, który tak opisał swoje wrażenia: „Miejscowość Sintra, pięć mil odległa od stolicy, jest może pod każdym względem najrozkoszniejszym miejscem w Europie. Zawiera ona piękności tak naturalne, jak i sztuczne: pałace i ogrody, wznoszące się pośrodku skał dzikich, wodospadów i przepaści, klasztory zadziwiającej wysokości, rozległy widok na Tag. Miejscowość ta łączy w sobie dzikość zachodnich krajów górskich z zielonością południowej Francji”.
Kto przybędzie do Sintry z łatwością dostrzeże dwa kominy królewskiego pałacu (Palácio Nacional de Sintra). Wznoszą się one jako potężne wieże o nietypowym  stożkowym kształcie, ponoć kształt wież miał mieć wpływ na niepowtarzalny smak przyrządzanych tu potraw. Górujące nad starówką miasta białe kominy z daleka wskazują drogę do jednego z najstarszych portugalskich pałaców - ma on ponad 700-letnią historię. 

W historię Portugalii wpisał się od czasów mauretańskich. Był wielokrotnie rozbudowywany, przede wszystkim w XIV w. przez Dionizego I, w XV w. przez Jana I, a w XVI w. przez Manuela I. Pałac był dogodnym azylem, chroniącym przed lizbońskimi upałami. Pełnił też rolę luksusowej rezydencji myśliwskiej. Dziś jest wspaniałym przykładem zdobnictwa manuelińskiego, zwłaszcza na wieży zachodniej i w skrzydle wschodnim, gdzie można oglądać ceramiki w stylu mudejar – nietkniętej przez stulecia i najstarszej w Europie.

Po minięciu gotyckiego ganku i wspięciu się na spiralne schody wchodzi się do największej pałacowej komnaty: Sali Łabędziowej (Sala Dos Cinses) nazwę zawdzięcza sufitowi ozdobionymi podobiznami łabędzi. Dawniej pełniła funkcję sali bankietowej i balowej. Nadal jest wykorzystywana w oficjalnych uroczystościach. 

 Większość pałacu cudem przetrwała trzęsienie  ziemi w 1755 roku. Ta komnata została jednak uszkodzona. Na szczęście została dokładnie odrestaurowana, łącznie z przywróceniem na suficie wizerunku 72 łabędzi.


 Na zewnątrz usytuowane jest główne patio, będące sercem pałacu. Koniecznie trzeba zobaczyć ceramiczną grotę - to staroświecka lodówka, niemal całkowicie wyłożona XVIII -wiecznymi azulejos, maskującymi maleńkie wylewy wody.

Manuelińskie freski ostały się tylko poniżej rzędów kafli. 


Dalej trafimy do niezwykłej sali Sala das Pegas – Sali Srok. Nazwa pochodzi od zdobiących plafon 13 srok namalowanych przy królewskim zawołaniu „Por Bem” (Tak będzie najlepiej).

 Przepiękna jest sypialnia Króla Sebastiana we włoskim stylu z łożem pod baldachimem i ładnymi kafelkami.



Dalej przechodzi się do Sala das Sereias (Komnaty Syren) oraz Komnaty Arabskiej z oszałamiającymi kafelkami.



Następnie znajduje się Sala Dos Brasoes (Komnata Herbowa) z widokiem rozciągającym się aż po Atlantyk. 
Komnaty w północnym skrzydle nie dorównują tym poprzednim. Warto jednak zwrócić uwagę na kaplicę Dionizego I z XIV w., której wystrój zmienił Manuel I, ozdabiając ją kaflami z motywami florystycznymi, freskami z gołębiami oraz sufitem w stylu mudejar.


Tutaj podczas Mszy św. zmarł na apopleksję Alfons VI, więziony w pałacu przez 6 lat przez własnego brata, Piotra II.


Na końcu na zwiedzających czeka XV- wieczna kuchnia, nad którą górują, wspomniane powyżej, 33-metrowe stożkowe kominy. Nie ma takich nigdzie indziej w Europie.


Pałac otoczony jest pięknym parkiem, w którym można odpocząć po zwiedzaniu przepięknej budowli.
W 1995 r. Sintra została wpisana na listę UNESCO Światowego Dziedzictwa Kultury.

1 komentarz:

Darek pisze...

Swietnie wyeksponowane artefakty ktore przy zwiedzaniu umykaja bo ja np niektorych nie pamietam a bylem tam 2 mc temu