czwartek, 1 lipca 2010

Zamek i most Świętego Anioła

Rzym. Rzym to miasto, które ciężko opisaċ, streściċ. Można wskazaċ obowiąkowe punkty, które trzeba w tym mieście zobaczyċ ale niemożliwe jest aby z całą stanowczością wskazaċ jeden, najważniejszy punkt który trzeba zbaczyċ.

Wśród wielu atrakcji turystycznych znajduje się pięcioprzęsłowy most nad Tybrem przy Zamku Świętego Anioła.

Zamek z biegiem lat stał się jednym z symboli Rzymu a most z barokowymi figurami Berniniego przyciąga tłumy turystów i mieszkańców Wiecznego Miasta.

Zamek Świętego Anioła (Castel Sant'Angelo) to budowla, która miała burzliwą historię: początkowo była grobowcem rodzinnym, później została ufortyfikowana, potem stała się siedzibą arystokratyczną i w końcu rezydencją papieską. Bywała także koszarami, więzieniem i muzeum.

W 123 r. cesarz Hadrian polecił zbudować w ogrodzie Domicjan nowy grób, który stał się, grobowcem rodzinnym Antoniuszy.

Grobowiec wybudowany został na podstawie w kształcie kwadratu o boku 89 m i wysokości 15 m. Na niej postawiono koliste mauzoleum o wysokości 21 i średnicy 64 m przekryte kopułą.Pochowano tam m/in. Antonina Piusa, Marka Aureliusza, Septymiusza Sewera, i Karakallę.

Most został wzniesiony na polecenie cesarza Hadriana  i ukończony w roku 134. Połączył centrum ówczesnego miasta, znajdujące się na prawym (wschodnim) brzegu Tybru, w tym Pole Marsowe, z budowanym na lewym brzegu przez cesarza jego własnym mauzoleum (obecnie Zamek Świętego Anioła).

Pons Aelius, bo tak go nazwano od drugiego imienia cesarza, był konstrukcją ośmioprzęsłową, wykonaną z trawertynu i dekorowaną marmurowymi płytami i kolumnami z posągami. Nazwa mostu została zmieniona podczas pontyfikatu Grzegorza I Wielkiego (590-604), jednocześnie z przemianowaniem Mauzoleum Hadriana na Zamek Świętego Anioła.

W roku 1450 (jubileuszowym) most był miejscem śmierci około 200 pielgrzymów stratowanych lub zrzuconych do rzeki przez napierający tłum pielgrzymów zmierzających do pobliskiej Bazyliki św. Piotra.

W XV i XVI stuleciu na Moście Świętego Anioła wystawiano na widok publiczny ciała osób skazanych na śmierć (miejsce kaźni znajdowało się w papieskim Zamku Świętego Anioła).

W roku 1535 papież Klemens VII wprowadził opłaty dla korzystających z mostu, by między innymi z tych środków rozpocząć prace nad nową dekoracją Ponte Sant'Angelo.

Papież Klemens IX udekorował most statuami wykonanymi przez Berniniego i jego szkołę - dziesięcioma aniołami z atrybutami Męki Pańskiej oraz wznieść nową balustradę.

Po wielkiej powodzi w roku 1870 koryto Tybru poszerzono, a brzegi rzeki obmurowano, w trakcie tych prac w roku 1893 małe łuki mostu - dwa od strony Zamku Świętego Anioła i trzy przy wschodniej krawędzi mostu zastąpiono dwoma przęsłami, zachowując trzy przęsła środkowe. Dlatego obecny most jest pięcioprzęsłowy.

Most jest długi na 135 m,szeroki na 9 m i wysoki na 7 m.

Grobowiec z mauzoleum w 271 roku włączono w system murów obronnych Rzymu, potem było tam więzienie, a w średniowieczu zamek zamieniono w fortecę.

Uczyniło to z zamku bardzo ważny punkt strategiczny po prawej stronie Tybru.

W VI wieku miasto zostało zaatakowane przez Gotów, którzy chcieli także wedrzeć się do mauzoleum. Pozostawiona w mauzoleum niewielka załoga broniła się rozpaczliwie. Na wspinających się po drabinach napastników posypał się grad marmurowych rzeźb. Wśród tysięcy poległych bielały skrwawione szczątki bogów i herosów starożytnych, a piękna dotąd budowla pozostała ponurą ruiną.

Korzystna lokalizacja mauzoleum w pobliżu Watykanu nie uszła uwadze władz papieskich, toteż budynek zamieniono w twierdzę i wytyczono przejście łączące ją z Watykanem, aby można się tu było schronić w przypadku oblężenia czy inwazji.

Z przejścia korzystano wielokrotnie, m.in. w 1527 r., kiedy to Klemens VII, papież z rodu Medicich, ukrył się tutaj na kilka miesięcy podczas najazdu wojsk cesarza Karola V, którego wojska splądrowały Rzym.

Na szczycie zamku stoi barokowa figura anioła na pamiątkę anioła chowającego miecz, którego zobaczył papież Grzegorz Wielki.

Kiedy wznosił błagalne modlitwy podczas zarazy panującej w mieście zobaczył figurę anioła ponad szczytem mauzoleum. Papież miał wtedy otrzymać zapowiedź rychłego ustąpienia nieszczęścia, bo anioł chował miecz symbolizujący boży gniew.


Zamek warto odwiedzić dla pięknego widoku rozciągającego się z tarasu na jego szczycie, we wnętrzach urządzono watykańskie muzeum średniowiecznej broni.


Zamek i most Świętego Anioła wpisał się niee tylko w historię Rzymu, ale stał się jednym z miejsc gdzie można spoglądająna leniwie płynący Tybr medytowaċ nad upływającm czasem i zmiennością historii.


Brak komentarzy: