Uwielbiam włoskie targowiska.
Najbardziej te „z duszą”,
historyczne.
Spacer po nich jest trochę jak podróż w przeszłość.
Niczym
wsłuchiwanie się w stare historie o miastach i miejscach, opowiadane przez
bardzo uważnego naocznego świadka.
Początki targu Fiera Antiquaria sięgają 1968
roku i zainicjowane zostały przez Ivana Bruschi – miłośnika sztuki,
antyków i Arezzo.
To pierwsze tego typu wydarzenie w Italii, które trwa
nieprzerwanie do dzisiaj.
Fiera Antiquaria odbywa się w każdą pierwszą sobotę i
niedzielę miesiąca przez cały rok.
W trakcie tych 2 dni największe place w
mieście: Piazza Grande, Piazza San Francesco i Logge del Vasari
oraz boczne
uliczki, na których rozłożone są stragany, korzystając z historycznej
scenerii, przekształcają się w ogromny antyczny targ staroci i
antyków.
Jest to wydarzenie międzynarodowe, które przyciąga turystów
z całego świata.
Ulice i place starej części Arezzo stają się jednym wielkim
targowiskiem i po prostu nie sposób tylko się przespacerować.
Stare klucze,
książki, płyty, drzwi, butle na wino, szafy, zegary, lustra, obrazy, terakota,
krzesła, ramy, zabawki, materiały…..uff.
Mnóstwo przedmiotów skupia na sobie
uwagę, od tych codziennego użytku po bardziej zagadkowe.
By ochłonąć od wrażeń
można, a nawet trzeba zrobić sobie przerwę i przysiąść na kawę i rogalika w
jednym z malutkich barów w pobliżu Piazza Grande.
Oprócz cyklicznych targów,
starą tradycją w Arezzo są również sklepy z antykami, oferujące niesamowite
rzeczy,
nie tylko antyczne meble, obrazy, książki czy biżuterię i stare zegary,
ale też przeróżne stare rzeczy codziennego użytku.
Jest to więc wielka gratka
dla koneserów sztuki i łowców okazji.
Oferta jest bardzo zróżnicowana, aby zaspokoić potrzeby najbardziej
wymagających kolekcjonerów i miłośników sztuki.
Pchli targ jest terenem
niesamowitych i przyjemnych odkryć, kiedy różne przedmioty wpadają w oko swych
amatorów.
W międzyczasie spojrzenia kręcących się przechodniów przyciągają
najdziwaczniejsze i zaskakujące rzeczy.
Inne z kolei przywołują jakieś dawne
wspomnienia: myśli wracają zupełnie niezależnie od woli do czasów dzieciństwa
lub okresu dorastania.
Oczom odwiedzających
ukazuje się świat widowiskowego handlu materiałami, przedmiotami użytkowymi,
skarbami znalezionymi na strychu, muzycznymi rarytasami,
książkami, biżuterią,
gadżetami z ostatnich dekad, wyrobami artystycznymi z różnych kręgów
kulturowych oraz przedmiotami, których przeznaczenie pozostaje zagadką.
Część
rzeczy porozkładanych jest na dywanikach, inne prezentują się na stolikach.
Przy
ładnej pogodzie promienie słońca odbijają się w lustrach i wypolerowanych,
srebrnych sztućcach, załamują w kryształowych żyrandolach i wazonach mieniąc
się kolorami tęczy,
przemykają na opakowaniach od płyt CD i porcelanie,
rozświetlają biel i ostre kolory ciuchów przewieszonych przez brzegi skrzyń.
Odwiedzających
przyciąga nie tylko aura wytworzona przez nagromadzone przedmioty.
Barwny świat
targu tworzą niesamowici ludzie.
Fascynującym zajęciem jest przyglądanie się
opalonym i osmaganym wiatrem twarzom sprzedawców,
którzy ze stoickim spokojem
siedzą przed swoimi wystawami tandety i przedpotopowych sprzętów.
Z kolei
początkujących bywalców targu zdradzają głośne okrzyki zdziwienia, wyjmowanie co
chwila aparatu i pstrykanie zdjęć.
Miłośników staroci zachęcam do odwiedzenia Arezzo w dniach Fiera Antiquaria.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz