wtorek, 2 stycznia 2018

Sylwester w Paryżu

Paryż w okresie grudniowym próbuje jeszcze bardziej oczarować turystów i pokazać, że cały czas zasługuje na miano « Miasta Świateł ».
Czas Świąteczny we Francji zaczyna się w listopadzie.




Przez 2 miesiące do Sylwestra, cały Paryż żyje przygotowaniami do świąt.




Witryny sklepów ożywiają się, w sklepach panuje tłok, uliczne targi nabierają kolorów, a otwarte ślizgawki przyciągają łyżwiarzy.




Spacer po świątecznym Paryżu można zacząć od tzw. złotego trójkąta znajdującego się w VIII dzielnicy Paryża.




Avenue de Montaigne to miejsce gdzie znajdziecie butiki YSL, Diora, Valentino i Fendi, wszystkie dumnie rozpostarte na 600 metrowej ulicy.




Wejść do tych przybytków luksusu strzegą poważni i onieśmielający ochroniarze.




Pamiętacie, jak bohaterka « Seksu w wielkim mieście », Carrie Bradshaw « upadła w Diorze » ?




To właśnie tam, na avenue Montaigne, gdzie jest pierwszy butik Christiana Diora.




I to na avenue Montaigne ozdoby świąteczne świecą najmocniej i najjaśniej.




W wieczory jest tutaj tłoczno i głośno, a z ekskluzywnych sklepów wylewa się międzynarodowy tłum.




Wydaje mi się zresztą, że avenue Montaigne prowadzi wojnę podjazdowa z Polami Elizejskimi.




Te ostatnie są najsławniejsze i najbardziej spektakularne.




Ale to właśnie na avenue Montaigne drzewa są skąpane w światełkach i dają najjaśniejsze światło, odciągając wręcz uwagę ludzi od Pól Elizejskich.




Pola Elizejskie są głośne, zatłoczone.  




Oczywiście władze Paryża zawsze robią wielkie « halo » z zapalania lampek na Polach Elizejskich i zapraszają na nie gwiazdy.




Natomiast same lampki na Polach Elizejskich od lat są takie same i nigdy nie robią na mnie wielkiego wrażenia.




Jest w tym jednak przemyślana polityka paryskich władz.




Oświetlają one bowiem jedną z najdroższych paryskich alej energooszczędnymi diodami.




Wszystko po to, aby dbać o środowisko.




Moim zdaniem za takie podejście należy się władzom Paryża szacunek.

Brak komentarzy: