piątek, 8 lipca 2016

Casa Mila

Na początku XIX w. stała tu zwykła trzypiętrowa kamienica.
W 1906 r. budynek zakupił bogaty przedsiębiorca, miłośnik nowoczesnej techniki i właściciel jednego z pierwszych samochodów w mieście, Pere Milà. Marzył, by zamieszkać w domu, który olśni swoim wyglądem cały Kwartał Niezgody.



Projekt zlecił Gaudiemu, dając mu całkowicie wolna rękę, z czego architekt nie omieszkał skorzystać.



W 1910 r. powstała luksusowa kamienica z falująca fasadą z szarego kamienia.



Był to pierwszy dom w Barcelonie z podziemnym garażem.



Casa Mila to kamienica znajdująca się na rogu Passeig de Gracia i Prevenca, wybudowana dla przedsiębiorcy Pere Mili i jego rodziny w 1906-1910 roku.



Budynek jest ostatnim tego typu zamysłem artysty.



Dlatego też uznaje się go za najbardziej dojrzały projekt, mimo że niezakończony.



Dom Mila przypomina kształtem skalny blok, dlatego mieszkańcy Barcelony nazywają go Kamieniołomem - La Pedrera.



W zamyśle architekta kamienica miała wyróżniać się na tle innych, nieciekawych według niego projektów budynków.



La Pedrera jest największym “świeckim” budynkiem zaprojektowanym przez Gaudiego.



Jest to jeden z jego najbardziej innowacyjnych obiektów, który stał się dziełem sztuki samym w sobie.



Było to ostanie dzieło Gaudíego zanim poświecił się konstrukcji Sagrada Família.



W 1984 roku Casa Mila został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Obecnie jest to centrum kulturalne, siedziba Fundacji Catalunya-La Pedrera, pełnił również funkcję mieszkalną.



Casa Mila charakteryzuje się nieobecnością prostych linii.



Efekt wzmacniają wapienne płyty użyte do wzniesienia budowli, które sprawiają wrażenie dość ciężkich i monumentalnych.



Dzikie chaszcze to z kolei motyw użyty do udekorowania żelaznych balustrad balkonów.



Dodatkową ozdobą są bryły ptaków, które Gaudi uchwycił w momencie gotowości do odlotu.



Dekoracyjna stolarka, mozaiki, konstrukcja słupkowo-belkowa czy kominy przypominające kształtem dym to widoczne od frontu cechy charakterystyczne Casa Mila.



Wewnątrz kamienicy Gaudi również zaznaczył swoją obecność.



Dbałość o szczegóły widoczna jest w formach gipsowych sufitów pomieszczeń Domu Mila.



Każda z nich jest inna i jedyna w swoim rodzaju!



Ciekawostką jest to, że na większości pięter znajdują się apartamenty, a tylko jeden z poziomów dostępny jest dla zwiedzających.



Casa Mila, której fasada w całości pokryta jest jasnym wapieniem, nie przypadła barcelończykom do gustu.



Mimo to, obiekt stanowi jeden z symboli miasta i warto go zobaczyć, w szczególności wewnątrz.

Wnętrza Casa Mila odtwarzają secesyjny klimat poprzedniej epoki.



Jej pokoje nadal wyposażone są w meble i sprzęty, co daje wrażenie, jakby cały czas ktoś w nich mieszkał.



Zwiedzający zobaczyć mogą między innymi sypialnię, pokoik dziecięcy czy łazienkę z początków XX wieku.



Największą atrakcją Casa Mila jest jednak dach budynku.



Nie jest on widoczny z ulicy, a zaskakuje swoim wyglądem i kształtami, które przypominają fale morza.



Koniecznie trzeba wdrapać się na dach Casa Mila, aby zobaczyć kominy wyglądające jak dym oraz móc podziwiać wspaniały, panoramiczny widok na całą Barcelonę.



Casa Mila opiera się wyłącznie na filarach i łukach – nie ma tu typowych ścian, nawet podłogi i sufity charakteryzuje nieregularność.



W środku znajdują się dwa dziedzińce – okrągły i owalny, wokół których usytuowane są mieszkania, tak aby docierało do nich światło.



Natomiast faliste balkony sprawiają, że fasada domu przypomina nadmorską skałę.



Dla zwiedzających otwarte jest ostatnie piętro, niezwykłe poddasze i dach.



Można tam podziwiać oryginalne wnętrza z początków XX wieku, łączące w sobie styl ekspresjonistyczny i art nouveau.



Na strychu znajduje się też wystawa prac Gaudíego.



Tutaj możesz docenić zamiłowanie Gaudíego do parabolicznych łuków, znajduje się skromne muzeum dedykowane jego pracy.



Gaudí pragnął umieścić tu posąg Matki Boskiej, jednak gdy rodzina Mila odrzuciła jego prośbę, obawiając się, iż może to uczynić budynek celem dla anarachistów,



Gaudí zrezygnował z tego projektu zniesmaczony.

Brak komentarzy: