piątek, 18 grudnia 2015

Greccio

To we Włoszech zaczęto w uroczystość Bożego Narodzenia wystawiać żłóbki, w których umieszczano figury Świętej Rodziny, aniołów i pasterzy.
Do rozpowszechnienia tego zwyczaju przyczynił się św. Franciszek.




W znajdującej się na wysokości 750 m n.p.m. włoskiej miejscowości Greccio mieścił się klasztor franciszkański.




Miejsce pod jego budowę zostało podarowane Franciszkowi przez szlachcica Jana Wetlinę.




To tam, w pobliskiej grocie, Święty po raz pierwszy zbudował szopkę z okazji Wigilii Bożego Narodzenia.




W 1223 r., św. Franciszek przygotował pierwszą szopkę w Greccio.




W Wigilię Bożego Narodzenia zwołał swoich braci i lud z pobliskich miejscowości do jaskini w lesie, w której był już przygotowany żłóbek, słoma i siano.




Przyprowadzono owce, a przy żłobie uwiązano woła i osła.




Z przekazów pozostawionych przez jego biografa – Tomasza z Celano – wiemy, że w wigilijną noc Biedaczyna z Asyżu zgromadził w grocie w miejscowości Greccio okolicznych mieszkańców i braci, by w prosty sposób pokazać im, co to oznacza, że „Bóg stał się człowiekiem i został położony na sianie ".




W centrum jaskini leżał wielki głaz, pełniący rolę ołtarza.




Przed nim bracia umieścili zwykły kamienny żłób do karmienia bydła, przyniesiony z najbliższego gospodarstwa.




W pobliżu, w prowizorycznej zagródce, stało kilka owieczek, a po drugiej stronie wół i osioł.




Jak pisał kronikarz, zwierzęta „zaciekawione, wyciągające szyje w stronę żłobu, pochylając się i jakby składając pokłon złożonej w nim figurce przedstawiającej dziecię Jezus".




Postaci do szopki wybrano spośród obecnych braci i wiernych.




Zapalonymi pochodniami św. Franciszek rozjaśnił niebo, a w lesie ukryli się pasterze, którzy na dane hasło wznosili gromkie okrzyki.




Do dziś szopka w Greccio przyciąga corocznie rzesze turystów.




Początki Greccio sięgają średniowiecza.




Miejscowość leży na zboczu góry liczy około 1500 mieszkańców.




Klasztor, otoczony lasem dębowym, leży nieco ponad dwa kilometry od wsi.




Obecnie prowadzą do niego długie schody, którymi dociera się na dziedziniec.




Wchodząc do środka od razu trafiamy na kaplicę żłóbka.




W kaplicy zachowały się fragmenty fresków z XV w., przedstawiające narodzenie Jezusa w Betlejem i żłóbek w Greccio.




Na tym samym poziomie zabudowań można zobaczyć fragmenty pierwotnego klasztoru: refektarz, dormitorium braci i celę Brata Franciszka urządzoną w skalnej grocie.




Natomiast na górnym poziomie klasztoru zobaczymy XIII-wieczny klasztorny kościółek (był to pierwszy kościół poświęcony Biedaczynie z Asyżu, wzniesiony wkrótce po jego kanonizacji),




kaplicę z wizerunkiem św. Franciszka (prawdopodobnie kopia jakiegoś zaginionego fresku lub obrazu, namalowanego według przekazu br. Tomasza z Celano)




oraz dormitorium zakonne, cele z drewna wybudowane za generałatu św. Bonawentury (1257-1274).




Wracając na dziedziniec sanktuarium możemy jeszcze zobaczyć nowy, duży kościół z 1959 r. poświęcony Maryi Niepokalanie Poczętej,




wystawę szopek z całego świata oraz możemy podziwiać piękny widok na Dolinę Reatyńską.

1 komentarz:

Maks pisze...

Wspaniałe miejsce. Italia zawsze ma dużo wspólnego z religią chrześcijańską. Pozdrawiam! :)