czwartek, 6 listopada 2014

Novo Airão


Gdzie kończy się droga?
To pytanie intrygowało mnie do czasu, kiedy trafiłem do Novo Airão.



Mogę odpowiedzieć na powyższe pytanie: droga kończy się w Novo Airão.



Po przejechaniu z Manaus, ładną asfaltową drogą około 200 km, dojeżdżamy właśnie do tej miejscowości i tam już nie możemy jechać dalej – możemy tylko wrócić tą samą drogą.



Novo Airão to zagubiona w amazońskiej dżungli gmina licząca około 15 tysięcy mieszkańców rozsianych na terenie prawie 38 tysięcy km².



Jak łatwo się domyślić gęstość zaludnienia nie jest za duża.



Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę, że z tej liczby około 10 tysięcy zamieszkuje samo miasteczko, a pozostali osiedli na brzegiem Rio Negro  - często jest tak, że poza miastem przez wiele kilometrów czy, jak kto woli, długi czas, nie spotkamy nikogo.




Novo Airão to typowe amazońskie miasteczko.



Przy wjeździe wita nas ogromny herb miasta przedstawiający żyjące tutaj delfiny słodkowodne. 



Szeroka asfaltowa ulica prowadzi do centrum miasta.



Filia Uniwersytetu Amazońskiego, gdzie można studiować na dwóch kierunkach, kilka budynków władz gminy, kilka sklepów i murowane domy mieszkalne.



W samym centrum może zdziwić duża figura dinozaura, ale właśnie w tej gminie znaleziono ich szczątki, więc w ten sposób władze chcą przypomnieć turystom o tym wydarzeniu.



W centrum oczywiście jest siedziba gminy, bank i kościół, sąd oraz… odział telewizji.



Na użytek telewizji brazylijskiej również tutaj znajduje się jej przedstawicielstwo.



I jeszcze miejscowy szpital, w którym można otrzymać podstawową pomoc medyczną.



W centrum słychać nieustający warkot.



To dźwięk dochodzący z miejscowej elektrowni.



Na wysokim brzegu Rio Negro stoi elektrownia zamieniająca ropę w energię elektryczną.



Na wprost niej jest duży plac i kościół św. Angelo.



Ten tytuł przypomina o historii miejscowości związanej z przybyciem w te rejony misjonarzy z zakonu karmelitów. To oni w XVI wieku powierzyli tę ziemię ich pierwszemu świętemu.



Ciekawe jest jego przedstawienie: jest to drewniana figura człowieka z tasakiem w głowie – tak został zabity w XI wieku na Sycylii.



Dziś nie ma już tutaj karmelitów, są za to polscy pallotyni.



Oddalając się od centrum zauważamy, że znika asfalt i coraz mniej jest murowanych domów.



Drewno pozostaje najtańszym materiałem budowlanym wykorzystywanym przez miejscowych.



Wiele domów stoi na palach, a to ze względu na Rio Negro.



Przez kilka miesięcy w roku woda podnosi się i zalewa duże tereny.





Do Novo Airão można dostać się również rzeką.



Przez długie lata to ona była główną drogą dostępu do miejscowości.



Asfaltowa droga istnieje dopiero od około 10 lat.



Rzeka do dziś jest wykorzystywana nie tylko przez miejscowych ale i turystów.



W każdy wtorek przypływa tutaj duży pięciogwiazdkowy statek-hotel.



Tak przybywają tutaj bogaci turyści, żeby zobaczyć kawałek amazońskiej dżungli i życie cabocli. 



Cabocle czyli miejscowi: mieszanka Indian i białych od lat żyjących na tych terenach.



Turyści udają się też do sklepu gdzie można kupić rzeczy robione przez Indian z plemienia Waymiri Atroaris.



Obowiązkowym punktem jest też miejsce gdzie można zobaczyć słodkowodne delfiny.



Jeszcze kilka lat temu można było razem z nimi bawić się w wodzie i samemu je karmić.



Dziś można tylko patrzeć jak miejscowi opiekunowie podają im świeże ryby.



Novo Airão ma kilka hoteli, w których można się zatrzymać.


Jest to dobre miejsce nie tylko po to, aby zobaczyć codzienne życie miejscowych, ale i park Anavilhanas - archipelag ponad 400 wysp na Rio Negro.



Od grudnia, kiedy woda ma najniższy poziom na wyspach są wspaniałe plaże zapraszające do kąpieli nie tylko wodnych, ale i słonecznych.


Nad brzegiem Rio Negro można w spokoju odpoczywać podziwiając amazońskie widoki.


Tutaj też można zapoznać się w praktyce z bogactwem miejscowej flory smakując egzotycznych owoców.



Wspaniałe cupuaçu, asai, inga, papunia, orzechy kasztana, caju, buriti to tylko niektóre specjalności warte spróbowania.



Miejscowe restauracje oferują dania z tutejszych ryb.



Tucunare, tambaqui, pirarucu, zupa z piranii mają niepowtarzalne smaki.


Warto odwiedzić Novo Airão, aby w spokoju rozkoszować się pięknem Amazonii.

Brak komentarzy: