środa, 10 października 2012

Dar Młodzieży

Nadaję ci imię „Dar Młodzieży” - te słowa wypowiedziała matka chrzestna Helena Jurkiewicz rozbijając, jak nakazuje ceremoniał morski, butelkę szampana o burtę żaglowca. Uroczystość odbyła się 4 lipca 1982 roku.
W tym roku minęło 30 lat od podniesienia bandery na jedynej w Polsce wciąż pływającej fregacie. Armatorem żaglowca jest Akademia Morska w Gdyni. Szkoleni są na nim studenci nawigatorzy na przemian z Akademii Morskiej w Gdyni i w Szczecinie. 




„Dar Młodzieży” mimo swojej krótkiej historii odbył już wiele interesujących rejsów. Żaglowiec został zbudowany według projektu Zygmunta Chorenia w ówczesnej Stoczni Gdańskiej im. Lenina, częściowo za składki społeczne. Jest flagową jednostką szkoleniową Akademii Morskiej w Gdyni.




W biało-czerwonych barwach pływa jako następca „Lwowa” - pierwszej polskiej „kolebki nawigatorów” oraz „Daru Pomorza”, na którym bandera została podniesiona 13 lipca 1930 roku - obecnie jest to już statek-muzeum.



Pierwszym sprawdzianem nowego statku był udział w regatach The Cutty Sark Tall Ships' Races 1982. Debiut „Daru Młodzieży” wypadł olśniewająco.




Nie tylko zwyciężył w klasie A - największych żaglowców, mimo przerwanego wyścigu dla ratowania żeglarza z płonącego jachtu „Peter von Danzig”. Za tę postawę Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyznał żaglowcowi nagrodę „Fair play”.




W 1983 r., kiedy w Polsce trwał stan wojenny, „Dar Młodzieży” odbył pierwszy długi, ponad siedmiomiesięczny, rejs do Osaki. Okazją ku temu było 400-lecie rozpoczęcia budowy zamku Szoguna.




Była to druga wizyta w Japonii polskiego żaglowca - w 1935 r. podejmowano tam niezwykle uroczyście „Dar Pomorza”, ale „Dar Młodzieży” zaczął tworzyć własną tradycję.





Z kilkunastu żaglowców świata właśnie on został wybrany na miejsce tradycyjnych zaślubin młodej japońskiej pary.




Sukcesy „Daru Młodzieży”  w europejskich i światowych regatach pozwoliły na myślenie o wyprawie, która jest nobilitacją dla każdego żaglowca - rejsie dookoła świata. 




Dobrą okazją do realizacji projektu stało się zaproszenie w 1987 r. do Australii z okazji 200-lecia osadnictwa na tym kontynencie. Podróż była kusząca, bo po drodze znajdował się Horn, którego opłynięcie pod żaglami traktowane jest jak morski Nobel.




W 1987 r. „Dar Młodzieży” odbył swoją najdłuższą podróż do Australii. Za najdłuższy nieprzerwany przelot pod żaglami, wynoszący 1241 Mm, otrzymał nagrodę „Boston Tea Pot”. Polski żaglowiec okrył się sławą na długie lata m.in. dzięki efektownemu wyjściu pod pełnymi żaglami na zatłoczoną redę z Fremantle (portowe miasto w Australii, położone przy ujściu Swan River do Oceanu Indyjskiego).




Oprócz tego nieprzejednana postawa w niesprzyjających warunkach atmosferycznych w walce regatowej czy przejście pod żaglami mostu w Sydney (obserwowane przez księcia Karola i księżnę Dianę) sprawiły, że o polskiej jednostce mówiono wiele i pisano we wszystkich opiniotwórczych czasopismach poświęconych żeglarstwu na całym świecie.




Po wizytach na Tasmanii i Nowej Zelandii przyszła kolej na jedno z najważniejszych wyzwań w historii każdego z liczących się w światowej czołówce żaglowców - opłynięcie Przylądka Horn, który słynął, iż w swej bezwzględności zabrał życie wielu uznanym marynarzom.




Wielomiesięczne, pieczołowite przygotowania okazały się zbawienne, gdyż nieprzejednany Przylądek już ponad tysiąc mil wcześniej sygnalizował swoją potęgę. Polska fregata żeglowała w potwornych szkwałach, których siła dochodziła nawet do 11 stopni Beauforta. Tuż przed „punktem zero” zanotowano nawet 12 stopni w skali Beauforta oraz rekordowy przechył - 60 stopni. 




Kilkumetrowe fale nieprzerwanie poniewierały żaglowcem i jego załogą, która dzielnie znosiła trudy tej morderczej wyprawy. W wyczerpującej walce z żywiołem wytrzymali wszyscy, a w okrętowym dzienniku zanotowano opłynięcie przylądka Horn 6 marca 1988 r. o godz. 7.15 czasu statkowego. 




Rekord prędkości, jaki został zanotowany przez urządzenia pomiarowe, wyniósł 16,5 węzła. Z kolei najdłuższy dzienny dystans przebyty pod żaglami to 264.7 Mm (na wachcie - 56.1 Mm).




Do dziś polska fregata jest jedną z największych jednostek szkolnych na świecie. Na jej pokładzie, pod okiem najlepszych kapitanów, oficerów i marynarzy, wykształcono tysiące adeptów morskiego rzemiosła.




Pokład i załoga Daru Młodzieży jest przygotowana do zapewnienia swoim żeglarzom wody pitnej na 15 dni nieprzerwanego rejsu.




Na trzy razy dłuższy okres czasu starczy paliwa do silnika, który w razie potrzeby (niedostatecznej siły wiatru) może bezpiecznie zaprowadzić całą załogę do portu (maksymalna prędkość to 12 węzłów).




 Pojemność kuchennego zaplecza sprawia, że załoga licząca w sumie 176 osób nie musi martwić się o prowiant przez 15 tygodni.

Brak komentarzy: