piątek, 19 lutego 2016

Frómista

Frómista to jedno z miast w hiszpańskiej Palencii.
Rozkwit miasta przypada na epokę średniowiecza,




wtedy to wybudowano klasztor Monasterio de San Martín oraz  kościół San Martín de Tours.




Kościół, San Martin zbudowany w 1066 roku, jest jednym z najpiękniejszych kościołów romańskich w Hiszpanii.




To jeden z ważnych przystanków dla pielgrzymujących do Santiago.




To małe miasteczko opisane jest w Codex Calixtino jako szóste od końca na drodze i zaskakuje wędrowców zabytkami




takimi jak kościół Świętego Marcina czy Kanałem Kastylijskim z okresu Oświecenia.




Jednym z największych zwolenników Camino był papież Kalikst II, który w 1152 r. opublikował dzieło, Codex Calixtinus,




stanowiące w swojej V części dokładny opis szlaku i przewodnik,




do dziś uznawany jako najlepsze źródło wiedzy o korzeniach Camino.




Frómista już od czasów rzymskich uchodzi za centrum rolnictwa.




Tu uprawiano pszenicę najlepszego gatunku w całym Cesarstwie.




Legenda głosi, że w tym mieście, w XV wieku Pedro Fernández de Teresa pożyczył pieniądze od pewnego Żyda.




Ustalili ze sobą warunki pożyczki, jednak chrześcijanin nie oddał pieniędzy w wyznaczonym terminie.




Żyd zgłosił go wtedy władzom kościelnym i Pedro został ekskomunikowany.




Ten zrozpaczony oddał wszystkie pożyczone pieniądze, ale zapomniał o poinformowaniu o tym fakcie kościoła.




Zdarzyło się tak, że Pedro ciężko zachorował i poprosił o wyspowiadanie się przez księdza z katedry Świętego Marcina.




Jednak kiedy ksiądz chciał udzielić mu komunii ta wydawała się sklejona z innymi kawałkami hostii i nie było jak oddzielić jej od innych kawałków eucharystycznego chleba.




Ksiądz zapytał, czy Pedro nie popełnił grzechu albo czy nie był ekskomunikowany.




Ten przypomniał sobie o zaistniałej poprzednio sytuacji i wyjaśnił ją.




Ksiądz wtedy wybaczył mu wszystkie grzechy i udzielił mu komunii używając innej hostii.




Tą sklejoną, nie dającą się rozdzielić można dziś oglądać w Muzeum w San Pedro.

1 komentarz:

Maks pisze...

Co za piękne miejsce! Pozdrawiam! :)