piątek, 21 sierpnia 2015

Katowice

Katowice – serce ponad 2-milionowej aglomeracji, stolica Województwa Śląskiego, kojarzone niegdyś jedynie z przemysłem ciężkim i familokami, są dziś miastem prawdziwie europejskim, w którym nowoczesność twórczo nawiązuje do tradycji.
To w Katowicach mieści się największa hala widowiskowa w Polsce, największy pomnik i największa katedra.



Mało kto jednak o tym wie, bo stolica Górnego Śląska kojarzy się przede wszystkim z kopalniami węgla kamiennego i zanieczyszczonym powietrzem, naprawdę jednak w centrum miasta nie widać węglowych szybów i nie brakuje zieleni parków i skwerów .



Strefa Kultury w Katowicach to nie tylko Muzeum Śląskie, MCK, Filharmonia, to także ogromna przestrzeń spacerowa.



Z dala od zgiełku centrum.



W specyficzny, wielkomiejski klimat miasta wpisane są wielkie imprezy i festiwale, cieszące się krajową sławą.



Słynny katowicki Spodek przyciąga na swe imprezy wielu melomanów.



Znane cykliczne imprezy to „Metalmania”, „Mayday” czy „Rawa Blues”.



Także miłośnicy sportu zmierzają do górnośląskiej stolicy na takie imprezy jak Liga Światowa w Siatkówce, Mistrzostwa Europy w Koszykówce czy „Free Style Motocross”.



Największy i najcięższy pomnik w kraju znajduje się właśnie w Katowicach.



Trzy orle skrzydła symbolizują trzy powstania śląskie.



Co ciekawe zaprojektowany przez Gustawa Zemłę i Wojciecha Zabłockiego monument jest darem dla mieszkańców Górnego Śląska od... Warszawiaków.



Pomnik znajduje się przy Rondzie Ziętka w pobliżu Spodka.



Mało kto wie, że najwięcej kamienic w Katowicach wzniesionych zostało tylko po to, żeby szybko je sprzedać i na nich zarobić.



Często jednak były one dedykowane osobom, które zasłużyły się dla miasta.



Niektóre kamienice za piękną i monumentalną fasadą skrywały małe fabryczki, np. manufakturę produkującą sery.



Na podwórzach innych znajdowały się tajne sale kinowe, służące do cenzurowania filmów, a jeszcze inne na swoich murach wciąż skrywają przesłania, które wcale nie tak trudno rozszyfrować.



"Dom pod butem" - tak katowiczanie nazywali kiedyś ten budynek.



Nie wiesz, skąd taka nazwa? Wcale nie od umieszczonego na kamienicy herbu z butem w środku.



Historia zaczęła się wcześniej. W 1862 założono w tym miejscu Dom Obuwia, prowadzony przez Żyda Jakoba (a później Fritza) Kochmanna.



Kamienica stanęła w tym miejscu w 1903 roku, jej druga część została wzniesiona dopiero pięć lat później.



Obiekt został zbudowany według projektu Hugo Grünfelda, a kamienica przyciąga wzrok elewacją pokrytą licowaną czerwoną cegłą.



Najciekawsza jest jednak jej dekoracja, która przedstawia dęby.



Liśćmi drzewa jest opleciona cała fasada.



Ciekawe jest to, że Kochman był Żydem, ale mimo to przyozdobił swoją kamienicę w bardzo popularny dla Niemców sposób.



Być może chciał się odciąć od swoich korzeni?



Obecnie w budynku mieści się punkt z telefonami komórkowymi, a wcześniej sklep z butami.

1 komentarz:

Maks pisze...

Super przedstawiłeś Katowice - teraz już znam o wiele więcej ciekawych miejsc tego miasta - nie tylko Spodek. :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)