czwartek, 22 maja 2014

Świnice Warckie


Świnice Warckie to mała miejscowość na pograniczu Wielkopolski i Mazowsza, między arcybiskupim Uniejowem i królewską Łęczycą.
Swoją sławę zawdzięcza św. siostrze Faustynie Kowalskiej, która tutaj przyszła na świat, tutaj została ochrzczona i tutaj przez szesnaście lat – połowę swego ziemskiego życia – wzrastała w łasce u Boga. We wsi Głogowiec można do dziś zwiedzać rodzinny dom Świętej. 


W Świnicach Warckich znajduje się Sanktuarium Urodzin i Chrztu św. Siostry Faustyny. Dwa dni później, w swoim kościele parafialnym w Świnicach Warckich, otrzymała chrzest święty.


Kościół pod wezwaniem św. Kazimierza w Świnicach Warckich od ponad 700 lat jest  kościołem  parafialnym z bardzo bogatą historią. W nim została ochrzczona  Helena  Kowalska, która w klasztorze otrzymała imię Siostra Faustyna. Tutaj przystąpiła do pierwszej spowiedzi i Komunii świętej, uczestniczyła w niedzielnej Eucharystii i w różnych nabożeństwach.


Z tego powodu kościół parafialny w Świnicach Warckich stał się także celem wielu pielgrzymów z Polski i innych krajów świata, którzy nawiedzają miejsca związane z życiem Apostołki Bożego Miłosierdzia. 25 września 2002 roku ordynariusz włocławski bp Bronisław Dembowski podniósł kościół parafialny do rangi diecezjalnego Sanktuarium Chrztu i Narodzin św. Siostry Faustyny.


Założycielem, fundatorem pierwszego kościoła i całej wsi Świnice Warckie był arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka, jedna z najwybitniejszych postaci średniowiecza.


W okresie rozbicia dzielnicowego zasłynął jako obrońca polskości; polecał duchowieństwu,  aby  kazania i modlitwy z ludem odprawiane były w języku ojczystym.


Pierwsza wzmianka o Świnicach  pochodzi z 1301 roku. Wieś, położona blisko szlaków handlowych, dość dynamicznie musiała się rozwijać, skoro już w roku 1458 określano ją jako miasto, które posługiwało się herbem rodowym Jakuba Świnki, znanym w wielu krajach Europy.


Herb ten przedstawia rękę dziewczyny w paszczy dzika, a legenda wyjaśnia, że tą dziewczyną była sarmatka, która w Rzymie za wiarę chrześcijańską została skazana na pożarcie przez zwierza, ale rozerwała mu paszczę i w ten sposób ocaliła swe życie.


Poza tą wzmianką Świnice zawsze występowały jako wieś. W XIX wieku do nazwy dodano drugi człon: Warckie, ze względu na bliskość rzeki Warty i przynależność do powiatu warckiego. 


Wieś do początku XVI wieku należała do arcybiskupów gnieźnieńskich, a potem do kilku rodów, między innymi do Byszewskich, Umińskich, Świnickich i Zarębów.


Pierwszy drewniany kościół  pod wezwaniem św. Gotarda został wzniesiony przypuszczalnie już w 1300 roku z fundacji abpa Jakuba Świnki.


W roku 1592 zastąpiono go nowym, również drewnianym, a w roku 1828 pobudowano trzeci kościół, który w kilka dni po poświęceniu spłonął wraz z plebanią, dzwonnicą, schroniskiem dla starców i zabudowaniami gospodarczymi. Odtąd na 30 lat Świnice przyłączone zostały do sąsiedniej parafii, a na miejscu była tylko mała kaplica.


Obecny kościół pod wezwaniem św. Kazimierza Królewicza, ufundowany przez ówczesnego właściciela Świnic Kazimierza Karwowskiego i parafian, pochodzi z 1859 roku. W prezbiterium i jednonawowym wnętrzu kościoła są trzy barokowe ołtarze.


W ołtarzu głównym jest obecnie obraz Jezusa Miłosiernego (dar stowarzyszenia „Faustinum”), a wcześniej był obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który przeniesiono do lewego bocznego ołtarza. 


W ołtarzu bocznym po prawej  stronie umieszczono  obraz św. Siostry Faustyny, a obraz patrona kościoła, św. Kazimierza, przeniesiono do górnej części tego ołtarza.


Przy tym ołtarzu znajduje się ozdobny relikwiarz św. Siostry Faustyny i chrzcielnica, przy której została ochrzczona.


Rodzice Helenki poznali się w pobliskim Dąbiu nad Nerem, gdzie w 1892 roku przyjęli sakrament małżeństwa.


Kilka lat po ślubie nabyli niewielki skrawek ziemi we wsi Głogowiec, gdzie własnymi rękoma pobudowali dom z charakterystycznego dla okolicy białego kamienia, przeplatanego niewielką ilością cegły.


Dzisiaj ten rodzinny dom św. Faustyny, nawiedzają pielgrzymi z całego świata. Chata pokryta była strzechą, posiadała jedną izbę, kuchnię, sień oraz warsztat ciesielski, w którym pracował Stanisław. 



Opodal domu była studnia, „chlebownik”, w którym pachnące bochny, na liściach łopianu wypiekała Marianna oraz ogród z rozmaitym kwieciem i kwitnącymi wiosną owocowymi drzewami.

Brak komentarzy: