niedziela, 15 lutego 2009

Masada

W pobliżu zachodniego wybrzeża Morza Martwego (hebr. Jam Hamelach - Morze Soli), w sercu Pustyni Judzkiej znajduje się niezwykłe skaliste wzgórze - Masada (hebr. mecada, czyli forteca). Jego zbocza opadają niemal prostopadle na wysokość 440 m nad poziomem otoczenia. Ale ponad poziom morza to tylko ok. 50 m, bo Masada leży w najniższym punkcie na ziemi.
Na skałę prowadzi kręta Wężowa Ścieżka, którą idzie się ok. godziny stromo pod górę, w kurzu i upale. Ze szczytu fortecy roztacza się oszałamiający widok na morze, góry i skalne pustkowie. Samotne wzgórze otacza kamienista pustynia, poprzecinana głębokimi kanionami. Przez wieki było idealnym schronieniem i miejscem trudnym do zdobycia - nikt nie wszedł niepostrzeżenie na szczyt.


Historia starożytnych umocnień na szczycie Masady sięga II w. p.n.e. i nadal stanowi tajemnicę. W latach 30. p.n.e. w niedostępną twierdzę zamienił go Herod Wielki, według badaczy osobowość genialna i paranoiczna. Bojąc się o życie swoje i najbliższych, wybudował tu imponujący kompleks pałacowy, skrupulatnie zaplanowany i doskonałe wykonany, co widać w bogatych zdobieniach: freskach, mozaikowych podłogach, kolumnach. Kamień jest gładki jak marmur, jednak wszystko zbudowano z miejscowego piaskowca, który następnie doskonale wypolerowano. Herod kochał luksus, co widać do dzisiaj. Do zagospodarowania miał sporą powierzchnię. Szczyt skały jest płaski, w najszerszym miejscu ma 650 m długości i 300 m szerokości. W części północnej skały, gdzie zawsze wieje lekki wietrzyk, zbudował pomieszczenia dla swojej rodziny, starannie odgrodzone od innych zabudowań. Powiększył i wzmocnił w tym miejscu skałę tak, że sale pałacowe znalazły się na trzech poziomach oddalonych od siebie na wysokość 30 m i połączonych ukrytymi schodami.


Kazał wznieść 29 magazynów, które zapełniono zbożem, winem, oliwą z pierwszego tłoczenia, suszonymi owocami. Ogromne zbiorniki wykute w skale zatrzymywały wodę - mieściło się w nich 40 tys. m sześc. Dzięki temu mógł zamienić Masadę w kwitnący ogród i napełnić baseny w łaźniach (zachowały się w doskonałym stanie).



Masada to także dramatyczna historia jej 967 żydowskich obrońców walczących z Rzymianami. W 66 r. n.e., w czasie powstania żydowskiego przeciwko wojskom rzymskim, grupa Żydów zwanych zelotami opanowała Masadę. Dopóki Jerozolima się broniła, zeloci mogli na bieżąco uzupełniać zapasy żywności. Po kilku latach, kiedy Rzymianie zburzyli Drugą Świątynię, a Żydów wzięli do niewoli, zeloci pozostali w Masadzie. Aby się z nimi rozprawić, Rzymianie zmobilizowali kilkunastotysięczne wojsko, na którego czele stanął wybitny wódz Silwa. W 72 r. otoczyli wzgórze, rozbijając wokół niej osiem obozów. Wśród 967 obrońców Masady były kobiety i dzieci. Woli walki, jedzenia i wody im nie brakowało, a jednak Masada padła. Rzymianom udało się dotrzeć na szczyt od strony zachodniej, gdzie zbudowali drogę na szczyt rękami niewolników żydowskich. Zeloci biernie przyglądali się postępom prac, nie zamierzali zabijać współbraci. Gdy droga docierała już do szczytu, w ciągu nocy wznieśli zaporę z drewna i ziemi, którą Rzymianie spalili. Masada padła wiosną 73 r. Gdy wojska rzymskie weszły do twierdzy, zeloci nie żyli. Przed śmiercią zniszczyli magazyny, by nie dostały się w ręce najeźdźców. Kilka zostawili na dowód, że nie brakowało im żywności i wody. Wydarzenia te opisał historyk Józef Flawiusz w słynnej "Wojnie żydowskiej". Uratowały się jedynie dwie kobiety i kilkoro dzieci, które ukryły się w cysternie. To dzięki ich relacji Flawiusz odtworzył dramatyczne wydarzenia na skale.


Przez stulecia Masada była opuszczona i niezamieszkana. W V w. osiedlili się tutaj mnisi, przystosowując do swoich potrzeb dawną fortecę i budując kościół w zachodnim zakątku skały. Przetrwali ok. 100 lat. Później Masada znowu opustoszała. W pierwszej połowie XIX w. zainteresowali się nią badacze - jako pierwsi pojawili się Amerykanie. W latach 60. wykopaliska, z udziałem wolontariuszy z całego świata, prowadził tu wybitny archeolog Yigael Yadin, korzystając z relacji Flawiusza. Jego opisy dokładnie zgadzały się z tym, co odkopano. Odnaleziono sprzęty kuchenne, zabawki dziecięce, tkaniny, obuwie, monety. W doskonałym stanie przetrwały pestki z oliwek i daktyli, nienaruszone dzbany z ziarnem. Natrafiono na mykwy - rytualne łaźnie. Szczególnie cennym odkryciem jest synagoga z okresu Drugiej Świątyni, która architekturą przypomina wczesne synagogi, na jakie natrafiono w Galilei. Odnaleziono fragmenty tekstów biblijnych. Jak się przypuszcza, w okresie panowania Heroda synagoga służyła jego żydowskim członkom rodziny (Herod był synem Rzymianki i Żyda).
Ruiny, jakie pozostały, uświadamiają niezwykłość Masady. Na murach wszystkich budowli biegnie nieregularna, czarna linia. Umieszczono ją dla wygody zwiedzających - wszystko powyżej linii jest rekonstrukcją, poniżej - oryginalne pozostałości starożytnych murów.


Opisy Flawiusza są jedynym znaczącym źródłem pisanym na temat dziejów Masady. Choć historycy spierają się co do interpretacji jego tekstu, Masada jest symbolem heroizmu w Izarelu. Młodzi Izraelczycy kończący służbę wojskową pokonują na piechotę drogę na skałę. Gdy są na szczycie, wypowiadają słowa: Mecada lo tipol szenit - w wolnym tłumaczeniu: Masada nigdy więcej nie upadnie.

Brak komentarzy: