Bolsena jest miastem w
prowincji Viterbo, leżącym nad jeziorem o tej samej nazwie.
Bolsena zachwyca
typowo włoską architekturą.
Wąskie, kamienne uliczki, plac w centrum, wokół
którego tętni nocne życie, bary z pyszną kawą i jeszcze bardziej znakomitymi
lodami oraz zielone skwerki z fontannami.
Bolsena zasłynęła w XIII wieku za
sprawą cudu, jaki miał tu miejsce.
Podczas mszy świętej odprawianej w
istniejącym do dziś kościele, z hostii zaczęła sączyć się krew.
Szybko uznano
to za cud, a do miejscowości zaczęły przybywać pielgrzymki z całego kraju.
Szczególnie warta zobaczenia jest romańska katedra św. Krystyny, pod którą
znajdują się wczesnochrześcijańskie katakumby.
Miasto leży nas jeziorem o tej
samej nazwie.
Samo jezioro jest bardzo kameralne i stosunkowo nieduże.
Wielu tu
Włochów, mało zagranicznych turystów, którzy jeziora niedoceniają - nie wiedząc
co tracą.
Mimo wszystko warto tu przyjechać, aby poczuć klimat prawdziwego
włoskiego życia.
Okolice Jeziora Bolsena (Lago di Bolsena)
odzwierciedlają w pigułce centralne Włochy.
Życie toczy się tu spokojnie, a
chwilami monotonnie, jednak będąc nad Jeziorem Bolsena, jesteśmy w samym sercu
tego, co we Włoszech najpiękniejsze.
Od kwietnia do późnej jesieni pogoda jest
tu wymarzona, a woda w jeziorze bardzo ciepła.
Zejście i dno są bardzo
bezpieczne, również dla małych dzieci.
Mimo, że plaże nie są zatłoczone, to są
starannie zadbane przez okoliczne miasteczka.
Wokół jeziora, wzdłuż plaż,
odrobinę cienia daje park.
W okolicy, również nad jeziorem znajdują się
campingi.
W miasteczkach wokół jeziora odkryjemy nastrojowe, świetne i
niedrogie restauracje.
Bolsena jest jeziorem kraterowym.
Szacuje się, że
powstało 370 000 lat temu.
Na jeziorze leżą dwie wyspy Bisentina i Martana.
Dawniej jedna z wysp była letnią rezydencją papieży.
Dzisiaj obydwie wyspy mają
podobno prywatnych właścicieli, którzy zbudowali na nich letnie rezydencje.
Powierzchnia jeziora to około 114 km.
W najgłębszym punkcie jezioro ma 146
metrów głębokości, ale przy wybrzeżu zejście jest łagodne i przez dłuższy
odcinek opada bardzo powoli.
Ach te Włochy. Chyba wszyscy mają do nich słabość:)
OdpowiedzUsuńPiękne miasteczko.
Pozdrawiam:)
Fajna relacja i fotki
OdpowiedzUsuńJadę tam niedługo