sobota, 23 lipca 2016

Evora

Alentejo jest rozległą równiną, pokrytą polami pszenicy, drzewami oliwnymi i dębami korkowymi.
Nazwę regionowi nadali Rzymianie - alem Tejo, co oznacza: „za rzeką Tejo”.



Kraina w starożytności, dzięki systemowi nawadniania, była nazywana spichlerzem imperium.



Centrum Alentejo i jego stolicą jest historyczny klejnot - Evora.



W starożytności była stolicą Luzytanii, znaną jako Ebora.



W 57 r. p.n.e. Rzymianie podbili miasto i wybudowali wokół niego mur, którego pozostałości możemy oglądać do dzisiaj.



Przez Juliusza Cezara nazwana została Liberalitas Julia, a przez Pliniusza Starszego w Historii Naturalnej wzmiankowana była jako Ebora Cerealis, ze względu na wspomnianą rolę w zaopatrzeniu Imperium w zboże.



W tamtych czasach Evora była ważnym ośrodkiem handlowym, leżącym przy kilku strategicznych szlakach.



Z czasów rzymskich pochodzi również najbardziej znany i najwspanialszy zabytek tego miasta - rzymska świątynia w stylu korynckim z I w. n.e.



Pomimo tego, że tabliczki w mieście wskazują drogę do świątyni Diany, uważa się raczej, że była ona wzniesiona ku czci Imperatora Augusta.



Została zniszczona w V w., w wyniku najazdu germańskich barbarzyńców.



W czasie wędrówek ludów w VI w. Evora przeszła pod panowanie Wizygotów.



Był to czas jej powolnego upadku, aż do 715 r., kiedy miasto podbili Maurowie, zmieniając jego nazwę na Yaburah.



Pod ich panowaniem (do XII w.) Evora ponownie rozkwitła jako centrum handlu i kultury, a wpływy arabskie widoczne są do dnia dzisiejszego chociażby w jej architekturze.



Wyswobodzona przez Geralda Nieustraszonego (Geraldo Sem Pevor) w średniowieczu, błyszczała jako najjaśniejszy klejnot Królestwa Portugalii, zwłaszcza pod rządami rodu Avis.



Swoje znaczenie utraciła po przejściu Portugalii pod panowanie władców Hiszpanii w 1580 r.



Pozostawała centrum kultury i nauki od założenia w 1559 r. uniwersytetu jezuickiego, aż do jego zamknięcia w XVIII w.



Dzisiaj Evora jest mało znanym miejscem, które ma o wiele więcej do zaoferowania, niż przereklamowana Lizbona.



To niewielkie (dzisiejsza ilość mieszkańców jest mniejsza niż w średniowieczu) miasto z bogatą historią, gdzie każdy budynek i każda uliczka zachwyca swoją niepowtarzalnością.



To, że Evora nie jest centrum, działa na jej korzyść – dzięki temu przetrwało w niej wszystko, co dziś dodaje jej uroku i atrakcyjności w oczach tych, którzy poszukują czegoś więcej, niż tylko sklepów i restauracji.



Zwiedzanie Evory, zamkniętej w murach rzymskich, średniowiecznych i XVII-wiecznych, to jak chodzenie po labiryncie.



Ciche wąskie uliczki, białe domy, wokół pusto.



Powoli dociera się do rynku Praça do Geraldo, który tętni życiem.



Z każdym etapem, za każdym rogiem odkrywa się więc powoli coraz więcej i więcej.



Evora zadziwia swoją niepozornością, za którą kryją się historyczne i architektoniczne skarby, co doceniono w 1986 r., wpisując ją na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



W mieście Évora na restaurację zabytków i rozwój turystyki wydano 7 milionów euro.



Ochroną objęto dawną osadę rzymską i wczesnośredniowieczne miasto.



Przetrwało 14 potężnych granitowych korynckich kolumn o kapitelach rzeźbionych w tutejszym marmurze.



Historyczne centrum Évory jest dość ciasno zabudowane.



Główniejsze ulice są dość szerokie, ale boczne uliczki są wąskie, charakterystyczne dla starego miasta, rozwijającego się wewnątrz murów obronnych.



Głównym placem historycznego centrum, jest plac Giraldo (port. Praça de Giraldo).



Plac nosi imię zdobywcy miasta, który prowadził skuteczną kampanię rekonkwisty przeciw Maurom.



Kiedyś skupiał się tutaj lokalny handel.



Wokół placu stoją domy z arkadowymi podcieniami, jeden bok zamyka XVI wieczny kościół św. Antoniego (port. Santo Antão).



Na środku stoi fontanna z tego samego okresu, zwana fonte henriquina.



Można z placu skręcić w ulicę 5 Października (port. Rua Cinco de Outubro), gdzie znajdziecie restauracje, sklepiki z wyrobami artystycznymi i rękodziełem, wyroby z korka.